 |
w mojej kuchni stoi sosna
przebrana za kuchenny stół
na półkach kilogram śliwek
w słoikach udaje powidła
w lodówce pocięta w plastry
puszcza do mnie oko krowa
a kurczak pobija rekord
na czas nurkując w rosole
|
|
 |
gdy na wewnętrznej stronie powiek
przed snem wyświetlasz obrazy
to nie ze mna tańczysz walca
choć ze mną pod kołdrą
stykasz sie udami
|
|
 |
Myślisz
że moja miłość jest prawdziwą miłością?
jesteś frajer!
uwielbiam twoje ciało, nie duszę
jutro
będę już spała z innym kolesiem
w moim łóżku
więc całuj mnie
nim wskażę ci drogę do drzwi
nie bój się
możesz mnie kupić
kocham pieniądze
jak każda dziwka
na tym świecie
po prostu dawaj kasę
to mogą być dolary
bierz pokój
ściągaj ubranie
ciesz się mym ciałem
pytasz
czy wiem, co to miłość?
uwierz, wiem.
powiem ci coś:
kocham tylko siebie
myślę
że jestem najważniejsza
w moim życiu
więc wynoś się
zanim zniszczę
i pomogę ci zdechnąć
|
|
 |
I. Znasz kogoś chwilę, a wydaje Ci się, że poznaliście się już dawno. Rozmawiasz z tą osobą i nie czujesz, że czas Ci jakoś wolno płynie, a wręcz przeciwnie. Przegadujecie pół nocy, aż nagle zdajesz sobie sprawę, że zostały wam tylko krótkie ułamki minut na sen. Jednak dla Ciebie to wciąż jest za mało, czujesz, że chcesz więcej, ale sen staje się silniejszy. Serce chce dalej prowadzić rozmowę i słuchać tych różnych opowiadań, tego głosu i śmiechu, gdzie czasami zwykłym żartem wywoływana jest fala ciepła i szczęścia, ale ciało opada bezwładnie i z Tobą wygrywa. Nie zdajesz sobie nawet sprawy, jak bardzo możesz się uzależnić od drugiej osoby, nie czujesz momentu, gdy tracisz grunt pod nogami. Zastanawiasz się czy dobrze robisz, czy możesz pozwolić sobie na taką zmianę w życiu, ale nie czujesz wątpliwości, jak kiedyś. Odczuwasz szczęście, czujesz, że ta znajomość na Ciebie dobrze wpływa. Nie boisz się mówić o sobie i nie boisz się słuchać błędów drugiej osoby, a wręcz przeciwnie.
|
|
 |
II. Akceptujesz swojego towarzysza i zastanawiasz się, jak długo ta znajomość będzie trwać. Wiesz, że nie chcesz znów się rozczarować i nie czujesz, że tak będzie. Zaczynasz żyć. Pierwszy raz od dwóch lat zaczynasz żyć i wierzyć w istniejące szczęście. Choć może to szczęście teraz jest oddalone od Ciebie o setki tysięcy kilometrów, to czujesz, że jest dobrze, jak jest. Chcesz czegoś więcej? To wiesz, że nie musisz się bać mówić o własnych marzeniach. Cieszysz się pierwszy raz tym co los podarował Ci w prezencie. Cieszysz się tym, że zyskałaś coś o czym jeszcze kilka tygodni temu marzyłaś, co było dla Ciebie nieosiągalne. Dostałaś, a raczej odnalazłaś kogoś przy kim potrafisz się uśmiechać, przy kim czujesz, że żyjesz. To niesamowite uczucie, bo wiesz, że dzięki Tobie ta osoba też się zmienia i zmienia swoje życie. To miłe, kiedy możesz powiedzieć, że Twoje szczęście jest w postaci jednej osoby, z którą dzieli Cię tyle kilometrów, a jednak dusze są wam tak cholernie bliskie.
|
|
 |
uwiodła mnie przepaść jednego spojrzenia.
runęłam w nią rozkładając ramiona,
spadałam całe lato i bym się roztrzaskała,
gdyby nie spadochron z wyrzutów sumienia.
|
|
 |
pamiętam tylko, że była wtedy wiosna,
wiadomo maj, te sprawy drzewa całe w pąkach,
|
|
 |
patrzę na ciebie w nocy, gdy już uśniesz.
kładę się obok, oglądam nas w lustrze
i widzę, i widzę od lat nieprzerwanie
podróbkę szczęścia z fabryki na Tajwanie.
|
|
 |
Nareszcie spotykam Cię znowu i to nie jest przypadek
już wiedziałem gdzie jesteś, czekałem na to spotkanie
wiem, niewykonalne będzie żeby nadrobić ten czas
niech to nie pójdzie na marne, proszę Cię nie skreślaj nas
|
|
 |
widzę Ciebie jak przez mgłe, czy to twojej twarzy rysy
czy na pewno się znaliśmy, czuję chłód, tracę zmysły
|
|
 |
życie to skurwiel, ze swoimi trzyma sztamę,
jak masz miękkie serce, to obyś dupy nie miał szklanej.
|
|
 |
Trzyma mnie tutaj tylko grawitacja
|
|
|
|