 |
Leże tutaj sam sam sam w samotności, wrażenie mam jakbym leciał w otchłań ciemnosci, to skąplikowane jacy jesteśmy prości. / Bezczel
|
|
 |
Nie opuszczam ludzi, jestem przy nich caly czas,
Nawet, gdy mi prosto w twarz mówia najtrudniejsza z prawd,
Ale szanuje tych, co odplacaja mi tym samym,
Reszcie mówie nic prócz tego, ze sie znamy. / Pezet
|
|
 |
Szanuj wspomnienia, nigdy nie wystawiaj ich na próbe,
bo tylko one nie odchodza tak, jak ludzie. / Pezet
|
|
 |
Niewielu szczerych spotkasz na tej samej ścieżce. Polegać na sobie od zawsze było najbezpieczniej. / Shellerini
|
|
 |
Co to szczęście? Powiedz mi gdzie go szukać? Chyba byłem już wszędzie. Gdzie jeszcze mam zapukać? / Kali
|
|
 |
Przeznaczenie jest ogniwem a serce nie sługa. Czasami dwie różne połowy pasują jak ulał. / Kali
|
|
 |
Cierpienie jak opium, trwale uzależnia, najgorsza życiowa trauma wyda Ci się śmieszna. / Słoń
|
|
 |
Słuchaj zawsze tego co podpowie serce, nie daj sobą manipulować nigdy więcej. / Słoń
|
|
 |
Połykam coś na sen bo to nie raz mi pomogło, ciśnienie gniecie mi czaszkę jak ocean łódź podwodną. / Słoń
|
|
 |
I już nie wiem co ma oznaczać Twój wbity w podłogę wzrok.. / Stostostopro .
|
|
 |
byłam w stanie rzucić wszystko, dosłownie wszystko - bo pracę, szkołę i wkurwionego faceta - tylko po to by czuwać nad Twoim zdrowiem. byłam w stanie nie spać osiemdziesiąt godzin, czuwając przy Twoim łóżku. byłam w stanie przesiadywać całe dnie na komendzie, modląc się, by Cię wypuścili. byłam, jestem i będę w stanie zrobić dla Ciebie wszystko - w końcu tylko Ciebie nazywam bratem. || kissmyshoes
|
|
 |
"nie rozumiem,jak możesz mieć inne zdanie,jak kurwa możesz się ze mną nie zgodzić"-wyskoczyła do mnie siostra.czułam jak podnosi mi się ciśnienie,i jak mam chęć przypierdolić Jej,by w końcu zrozumiała."gówno wiesz"-wydarłam się,biorąc torebkę i kierując się do drzwi.zastawiła mi drogę,wyrywając rzeczy z ręki."popierdoliło Cię.jeżeli teraz wyjdziesz,i nie zmienisz zdania,nie znamy się już"-krzyknęła mi w twarz.zabolało,zwłaszcza końcówka Jej wypowiedzi.spokojnie zabrałam z Jej rąk swoje rzeczy,wzięłam głęboki oddech,powiedziałam:"za mało jeszcze wiesz o życiu,by podskakiwać do mnie w ten sposób.za młodym szczylem jesteś by wiedzieć jak było",po czym wyszłam z domu.stała wpatrzona we mnie,w oczach mając chęć zajebania mi.odwróciłam się w Jej kierunku, jeszcze na chwilę, po czym ze łzami w oczach powiedziałam:"jeszcze wrócisz,i będziesz błagać o ten kontakt.a,i pamiętaj, i tak zawsze za Tobą pójdę,nawet w najgorsze bagno jakie się wpierolisz",schodząc w dół po schodach.||kissmyshoes
|
|
|
|