 |
|
Przyszedł, jest. Jego dłonie na moich plecach, tyle ciepła, uczucia. Topię się, topię się w jego dłoniach i on to widzi. Nie jestem już pyskata, cwana, zimna. Nie mam przed czym się bronić. Jestem jego. Jestem mną. Mam ochotę schować się razem z nim przed światem, wziąć i uciec gdzieś. Mogłabym spędzić z nim rok, dekadę, wiek, bez przerwy. Robić to co zwykle, siedzieć obok niego gdy prowadzi, oglądać filmy, palić papierosy, pić za mocne drinki, rozmawiać i pozwalać mu wchodzić sobie do głowy i dowiadywać się, że on ma w swojej zupełnie to samo, całować się, narzekać na jego zarost, kochać się, zasypiać, śmiać się, jeść śniadania, słuchać jak mówi o pracy, śmiać się z naszych byłych, chodzić po barach, całować się w taksówkach, nie zwracać uwagi na ludzi, leżeć i patrzeć na siebie całymi nocami i wszystko inne, wszystko, wciąż i wciąż od nowa, bez końca. Mogłabym, chciałabym, nie wyobrażam sobie spędzenia życia inaczej, z kimś innym. Naprawdę.
|
|
 |
|
Mamo. Patrzę w lustro i widzę jak dorosłem. Zamykam oczy i widzę jak ubrany w mały garniaczek stałem przed lustrem z Tobą. Trzymałaś mnie za ramię i wzruszona mówiłaś, że wyrosłem Ci na mądrego chłopca. Miałem chwilę potem odebrać nagrodę za wygrany konkurs, konkurs, który wygrałem dla Ciebie, jak każdy inny. Otwieram oczy, dziś Ciebie nie ma. Dziś też mam garnitur, ale urosłem, mam zarost i przybyło mi trochę muskulatury. Nie uśmiecham się już jak wtedy i nie mam tej dłoni, tak ważnej. Nie wiem czy dziś jesteś wzruszona i dumna. Nie wiem czy wg Ciebie teraz wyrosłem na mądrego faceta. Wiem tylko tyle, że bardzo Cię kocham i tęsknię. Tęsknię tak, że co sekundę pęka mi serce, coraz bardziej, coraz mocniej, coraz boleśniej. Z przepaści, które tworzą się w sercu sączy się krew i ma upływ we łzach na policzkach. Muszę być twardy jak chuj. Muszę stać twardo i nie upadać, żeby nie zawieźć.Wycieram oznaki zwątpienia z policzek i kroczę dalej, choć może następny krok będzie skokiem w przepaść.
|
|
 |
|
Bo widzisz, mi chodzi tylko o to, bo, ja znam siebie, wiem jaka jestem, wiem, że jestem silna, odporna, wytrzymała, potrafię się odgryzać, być chamska, bezczelna, radzić sobie, ale czasem, nie wytrzymuje, czasem upadam, jestem słaba i płaczę 7 wieczorów pod rząd albo chodzę pijana przez cały miesiąc, więc, chodzi mi tylko o to, chce wiedzieć czy kiedy tak się stanie, gdy upadnę, gdy się złamie, gdy zrobię coś niedorzecznego, gdy zacznę świrować i szaleć, chce wiedzieć czy to Cię nie przestraszy czy będziesz wtedy tam ze mną czy wciąż będziesz trzymać moją dłoń i mówić, że jestem najlepszą osobą jaką kiedykolwiek poznałeś, chce wiedzieć, muszę wiedzieć czy zostaniesz czy będę mogła nazywać Cię "moją osobą", aż do końca, niezależnie od tego co zdarzy się po drodze ? Do samego, jebanego końca.
|
|
 |
|
Boję się, niesamowicie się boję, bo znów się zakochałam, a przecież po co, przecież wtedy jestem najsłabsza, przecież doskonale o tym wiem. Ale nie, ale już za późno, za późno, bo ten mężczyzna, mężczyzna, nie chłopiec, jest, jest nie do opisania, jest wspaniały, nie umiem ująć go w słowach, jego zapach, ton jego głosu, jego dłonie, jego włosy, oczy, jego zarost, jego wszystko, jezu, jezu. I ma mnie, ma mnie bezapelacyjnie i teraz, jestem przerażona, że zrobię coś nie tak, że powiem coś nie tak, nie wiem i zostanę bez niego, a nie mogę, nie dałabym rady, nie po raz kolejny, nie po kimś tak wspaniałym jak on.
|
|
 |
|
2. By zdobyć dla Niej buty, w których się zakochała od pierwszego wejrzenia. Przeszukałem cały Internet i przejechałem pół Polski by dać Jej wymarzoną płytę z przed kilkunastu lat, a dostanie Jej było tak niemożliwe jak zerwanie gwiazdy. Ale dla mnie nie ma niemożliwe. Nawet jeśli będzie chciała Słońce, Księżyc, gwiazdy, to zabiorę je prosto z nieba i podaruje Jej. Może cały świat znienawidzić mnie za ciągłą noc, bądź dzień, czy też za brak romantycznych chwil przy liczeniu gwiazd. Nieważne. Ważne, że Moje Serce ukaże zagłębienie powstające przy malinowych, równo wykrojonych płatkach róż.
|
|
 |
|
1.Miłość to zapalnik pod bombę, która jest w Nas, a jej wybuchnięcie powoduje, że jesteśmy w stanie robić rzeczy, o których nigdy nie myśleliśmy. Miłość powoduje, że czuję się jak bohater jakiegoś filmu sensacyjnego, który może wszystko; zdobyć Księżyc, przyjąć kule w serce i przeżyć, a to wszystko dla swojej Kobiety. Jestem w stanie nie spać kilka nocy, by spędzić z Nią więcej czasu i mieć Ją chwilę dłużej, bo tęsknię już trochę, gdy jest obok. Jestem w stanie wstawać cholernie wcześnie, żeby jechać przez pół miasta i zawieźć Jej ulubione naleśniki na śniadanie z sokiem pomarańczowym. Jestem w stanie biec do Niej w nieważne jaką pogodę i czy na koniec świata. Jestem dla Niej zawsze i wszędzie jak jej telefon, poduszka, ulubiony kubek, czy ulubiona muzyka. Wspinałem się dla Niej do jakieś babci z kwiatkami na balkonie by podarować Jej jednego z nich. Skakałem do zimnej Wisły, tak naprawdę nie wiem po co, ale uśmiechnęła się i o to mi chodziło. Przepchnąłem się przez stado napalonych, b
|
|
 |
|
2. Poznać wyjątkowego człowieka z ogromnym sercem i tak cholernie chciałabym podkreślić, że tak cudowny człowiek każdego dnia jest bardziej MÓJ. Życzę Wam, dziewczyny, takiego szalonego chłopaka, bo tacy kochają najmocniej. Życzę Wam tak pięknej miłości jak nasza. Życzę Wam chłopaka choć w połowie tak idealnego jak Michał, żeby Was tak zaskakiwał, dbał i starał się cały czas. Więcej uśmiechu i pozytywu w Waszym życiu, by było można czytać więcej szczęśliwych wpisów. Buziaczki, Karolina.
|
|
 |
|
1. Cześć Wam misie kolorowe! Chcę Wam podziękować osobiście za wszystkie życzenia jakie wysyłacie Michałowi, dotyczące naszego związku. To bardzo, bardzo, miłe. Co do zarzutu, że zabrałam Michala z moblo, że to przeze mnie tak zaniedbał wszystko - odznacz anonima i pogadaj z Nami. Michał powoli odłącza się od internetu, bo stwierdził, że za dużo Go tutaj i gdyby nie ja dodawał by tekst raz na miesiąc. No, ale jak ładnie poproszę, bo sama lubię czytać to co tworzy, to doda jakieś swoje dzieło. Chcę Wam podziękować za to, że mu przez cały ten czas, odkąd tu jest bardzo pomagacie, wspieracie i dopingujecie. Michał właśnie za to tak lubi tę stronę. Za Was. Dziękuję, że nie daliście mu rezygnować z pisania i powtarzaliście mu, że jest silny i wyjątkowy, bo w końcu w to wierzy. Żałuję, że poznał tu parę złych osób, ale dziękuję też Kasi (shoocky), o której mi dużo opowiadał, za to, że Twoja pomoc wykraczała o wiele bardziej za internet. Chcę Wam powiedzieć, że mieliście/macie okazję
|
|
|
|