 |
Z każdą sekundą staczam się na dno.
|
|
 |
"czasu cofnąć się nie da. dlaczego to wszystko musiało się tak pojebać? wiem, mam trudny charakter, żałuję tego.."
|
|
 |
jak wszyscy zwątpią w Twoją siłę, chodź do mnie. przecież po to jestem.
|
|
 |
rozmyślam, jak dużo poświęciłam dla osób, które na poświęcenie nie zasługiwały
|
|
 |
Nieświadoma kolejny raz przegryzłąm wargę na dzwięk Jego imienia.Przysidałam na krzesle,by tylko nie zachwiać się od natłoku myśli.Jesienne spacery,czułe słówka,delikatne pocałunki, Jego obietnice i zapewnienia.Kochał mnie,tęsknił,martwił się o to bym nie zmarzła wychodząc z domu i abym nie spóźniła się na ostatni autobus.Obejmował,całował i przynosił bukiety z jesiennych liści.Czy On jeszcze to pamięta? Czy przechadząc "tamtymi" ścieszkami pamięta te dni? Czy pamięta kolor mych oczu i smak moich ust? Co myśli mijając mnie na szkolnym korytarzu?Na te pytania nigdy nie poznam odpowiedzi,nigdy nie dowiem się kim dla niego byłam i co takiego się stało,że tak nagle przestał mnie kochać..Przestraszona podskoczyłam na krześle słysząc dzwięk dzwoniącego telefonu.Spojrzałam na wyswietlacz jednocześnie ocierając łzę z policzka.Uśmiechnęłam się i odebrałam udając kolejny raz szczęśliwa osobę,kogoś zupełnie innego.. || pozorna
|
|
 |
wiedziałam, że świat ma wady no, ale bez przesady.
|
|
 |
będzie co będzie, stanie się co ma się stać, tak kurwa mać, przedstawienie musi trwać.
|
|
 |
Chce ci dać tyle szczęścia ile sama nie miałam, jesteś wyjątkowy dlatego ciebie wybrałam ;* /heidi
|
|
|
|