 |
Bo czasem spotyka się takich ludzi, których uwielbia się za wszystko, mimo, pomimo i wbrew.
|
|
 |
Dlaczego zawsze gdy byłeś naćpany miałeś 'jazdę' na mnie? Dlaczego nie chciałeś wtedy skakać z okien jak Twoi kumple od tematu? Akurat musiałeś wbijać mój numer, wypisywać te wszystkie cudowne rzeczy? Mogłeś mieć tą jebaną pewność, że tylko ja będę rozmawiać z Tobą o rzeczach mało inteligentnych o czwartej nad ranem w poniedziałek.. dlatego nienawidzę tego ścierwa jakim jest feta. Zniszczyła Twój organizm, mózg i moją psychikę. / Stostostopro .
|
|
 |
Zastanawiam się czy czasem pomyślisz o mnie. Tak na chwilę, przypomnisz sobie o istnieniu tej właśnie 'gówniary', dla której obiecywałeś przyszłość. / Stostostopro .
|
|
 |
Więc zanim wykonasz ruch dobrze zastanów się nad nim, bo każdy łyk powietrza może być twoim ostatnim.
|
|
 |
Na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment, w którym każda myśl waży grubo ponad tonę.
|
|
 |
Przeżyjmy więcej, nie jesteśmy przecież rodzeństwem. Twoje oczy krzyczą sex'em, gryzą mnie jak szerszeń
|
|
 |
Bo do miłości nie potrzeba czasu, a namiętności, i jeśli to jednak start choć nie umiem myśleć o jutrze, wiem że jutro też chcę budząc się widzieć twój uśmiech
|
|
 |
Jestem zbyt uległa, zdecydowanie, sama nie wiem skąd wzięło się u mnie to pieprzone coś, ale tak być nie może.
|
|
 |
I mówi, że by wpadła do mnie na seks i blanta, albo blanta i seks, albo na blanta seks i blanta. I później pomyślimy jak to będzie dalej.
|
|
 |
Jeszcze więcej miłości, więcej szacunku, jeszcze więcej namiętności
|
|
 |
Czas nieubłaganie mija, znasz mnie kilka lat już, tłumaczymy sobie, że dziś wszyscy żyją tak tu, myląc brak słów z całkowitym zrozumieniem. Mijam Cię zazwyczaj w drzwiach, chyba patrzysz prosto w ziemię, chowasz głowę w piach, to strach przed porzuceniem
|
|
 |
Mógłbym uwierzyć w przeznaczenie i nagle stać się biernym, mieć nadzieję, że muzyka uczyni mnie nieśmiertelnym
|
|
|
|