 |
i jedyne co lubię w niedzielach to to, że mogę obejrzeć ' pamiętniki z wakacji ' . / dajmiszczescie
|
|
 |
Ona nie ma końca, zrozumiesz to kiedy wzmocni ją rozłąka
Ona jest nieustająca, czasami zimna a czasami wrząca
Ja mówię Ci…
Ona jest jak promień słońca, który dociera i sprawia, że umierasz z gorąca
Czasami bywa niebezpieczna, tak jak granat u stóp, w którym zgubiła się zawleczka
Jest nieprzewidywalna, jak rozlana pod nogami substancja łatwopalna
Wybucha bez ostrzeżenia, poglądy zmienia, dzięki niej trwają pokolenia.
|
|
 |
(cz.2) -Ale... -Nie ma żadnego "ale"! Nie zrozumiałeś co do ciebie powiedziałam?! Wynoś się stąd!- nie ruszył się z miejsca cały czas próbując coś do mnie powiedzieć, coś tłumaczyć. Podeszłam do niego wypchnęłam za drzwi i zatrzasnęłam przed nosem. Stał tam jeszcze i próbowałam nadal coś mówić, tłumaczyć włączyłam głośno muzykę i wyjęłam wspólne zdjęcia, które zaczęłam palić. Do pokoju weszła przyjaciółka, która ściszyła muzykę, zabrała zapalniczkę z ręki i powiedziała: -Widziałam jak wychodził od ciebie z domu. Dostał po ryju.A ty masz zamiar siedzieć i się tu użalać nad sobą?! Nie pokazuj mu, że wygrał. No dawaj! Podnoś dupę, ubieraj się i idziemy się nawalić. Masz minutę a ja idę powiedzieć twojej mamie, że wrócisz jutro.- wstałam ubrałam sie i poszłam z przyjaciółką. Tak zawsze wiedziała jak mi pomóc, jak podnieść z gleby. A on? On do dzisiaj żałuje tego, co zrobił i próbuje wrócić, ale nie pozwoliłam mu na to i nie zamierzam... Jestem szczęśliwsza bez niego;)
|
|
 |
(cz.1)Leżałam na łóżku, wściekła na niego. Tym razem przegiął. Nie chciałam go widzieć. Zadzwonił dzwonek do drzwi, usłyszałam jak rozmawia z moją mamą, która "wspaniałomyślnie" go wpuściła. Wszedł do pokoju ode mnie usłyszał:-Wynoś się stąd!- jak zwykle nie słuchał mnie (no tak to to w nim kochałam to jego robienie na przekór wszystkim a zwłaszcza mi) -Wysłuchaj mnie i proszę o ostatnia szansę. Wiem jestem dupkiem ale kocham Cię jak nikogo wcześniej -Ohhh zamknij się! Skoro mnie kochasz to po jaką cholerę zakładałeś się z kumplami, który pierwszy przeleci tamtą panienkę?! I po jaką cholerę wygrałeś ten kurewski zakład!!!!? Wyjaśnisz mi to łaskawie?! -To był tylko głupi zakład ona nic dla mnie nie znaczy. Zresztą miałaś o niczym nie wiedzieć. -Nie zamierzałeś mi nawet powiedzieć tak bardzo mnie kochasz!! Mam tego dość! Mam dość tych twoich wybryków jasne?! A teraz wyjdź i nie wracaj nie chcę cię widzieć więcej na oczy.Jasne?!
|
|
 |
Chcę, abyś choć przez sekundę, myślał tylko o mnie.
|
|
 |
Biorę bucha za tych którym już nie ufam.
|
|
 |
oszalał dla Mnie. zwariowałam dla Niego.
|
|
 |
pijana ze szczęścia, nie chciała wytrzeźwieć.
|
|
 |
Spojrzeliśmy sobie w oczy przywołując każde wspomnienie.
|
|
 |
jeśli ty jej nie docenisz , zrobi to ktoś inny.
|
|
 |
Wystarczy mi jeden pocałunek i już zapominam za co tym razem miałam cię opieprzyć.
|
|
 |
tak mocno trzymał mnie za rękę jakbym miała zaraz uciec. tak intensywnie się we mnie wpatrywał jakby widział mnie pierwszy raz.
|
|
|
|