 |
Zrzucam parę kilo, trwa melanż, jeśli mam jakieś hajsy, miło, idą się jebać
|
|
 |
Tu gdzie hajs jest jak UFO, jednych porwał, drudzy nigdy nie widzieli tu go
|
|
 |
Jadę znów na koncert, pusta sala śmieje się w twarz, jestem ponad tym - rozjebię i tak
|
|
 |
To te różnice dzielą nas i łączą, pod nami ten sam beton i historie, które się nie kończą.
|
|
 |
Nie chcę tych nocy bezsennych, chcę żyć znów normalnie i nie chcę znów wpieprzyć się w bajzel. Nie chcę... nie chcę więcej.
|
|
 |
Ogarnij się dla mnie - to takie puste słowa, bo nie umiem stać przed lustrem i sam sobie ustępować.
|
|
 |
Nie umiem wyrażać tego co czuję w słowach. Nie wiem co mam ci powiedzieć. Co, że cie kocham? Że wciąż po nocach nie śpię i że wciąż jest źle i nie wiem co mam myśleć tak jak pare lat wcześniej.
|
|
 |
Mówił , że by za nią umarł . Kurwa , nigdy nie widziałam , żeby ktoś się tak rozumiał .
|
|
 |
Umiesz zatrzymać rezygnację i zrezygnować z niej, zamiast rezygnować z nas, nie trać mnie, nawet jeśli chcesz końca i masz rację.
|
|
 |
Będziesz gonił za pracą jak pierdolnięty , będą błędy, ktoś będzie mówił - pierdol błędy .
|
|
 |
Poczujesz miłość , trafisz od tak na nią , kiedy poprosi byś tam został na noc i nie pytaj mnie skąd to wiem jak większość , może kiedyś sam pojmiesz to .
|
|
 |
Pomyśl , pierwsze kroki , poczujesz ból upadku . Przyzwyczaj się , bo będzie w chuj upadków .
|
|
|
|