 |
zacisnęłam dłoń na koszulce, którą miałam na sobie podciągając ją do nosa. wciągnęłam do nozdrzy intensywny zapach - Jego zapach. nie zważając na łzy wstępujące na policzki wybuchnęłam śmiechem, cichym, szyderczym. butelka bolsa zachwiała mi się w ręku i w kolejnej sekundzie jeden haust zaczął wsiąkać w materiał. - przepraszam, kotek. - wymruczałam pod nosem starając się zatrzeć plamę. brakowało mi Go, w chuj tęskniłam, choć jeszcze kilka dni wcześniej śmiało powiedziałam Mu w twarz, że nie jest mi potrzebny, że dam sobie radę bez Niego.
|
|
 |
po prostu uwielbiam moją mamę, która całkiem niechcący wydrukowała sobie pierwsze dwa rozdziały 'zgniłej duszy', i studiując akcje łóżkowe bohaterów zaczęła tylko krzyczeć do mnie na cały dom, że fajnie piszę.
|
|
 |
kładzie dłonie na moich ramionach. - zamknij oczy. - poleca mi z tym niemożliwie łobuzerskim uśmiechem. przymykam powieki. - i nie podglądaj. - szepcze cicho, na wysokości mojego ucha sięgając równocześnie mojej dłoni. splata ze sobą nasze palce. - spróbuj mi zaufać... zmieniłem się. - pierwsze łzy wypływające na policzki, zza zaciśniętych powiek. zjawa przeszłości, cień, który podąża za nami bez względu na to, jak usilnie próbujemy pozostawić go na przestrzeni czasu. wtulam się w Jego ramiona na znak tego, że rozumiem - choć doskonale wiem, iż od tak nie zerwie kontaktu z tym, z czym zmaga się przez lata. - kocham Cię. - mruczy, a ja zaciskam dłonie na Jego koszulce. rozmywa się przypuszczenie, że jestem ważna tylko i wyłącznie po białym proszku. pojawia się nowe - to jeszcze nie koniec, mamy o co walczyć.
|
|
 |
` wyszła na dwór z butelką Jack 'a Daniels 'a w ręce i uznała , że ten dzień spędzi sam na sam z facetem , który na pewno jej nie zdradzi.
|
|
 |
` czasami jeszcze liczę na to , że jak wrócimy do szkoły , podejdziesz i pogadamy jak dawniej.
|
|
 |
` Harry ... dlaczego już koniec ? :( ♥
|
|
 |
` czasem nie czuje nic , prócz tych cholernych wspomnień i tęsknoty za twoim dotykiem .
|
|
 |
` Kochanie różnimy się jednym znacznym faktem otóż Ty kiedy czegoś pragniesz masz to na zawołanie , ja muszę o to walczyć własnymi siłami i dzięki temu ja w przyszłości będę silna i niezależna , a Ty nadal będziesz liczył na kogoś pomoc.
|
|
 |
` ze wszystkim sobie poradzę , kiedy zniknie ta codziennie przygnębiająca tęsknota za czymś co miało się tak naprawdę tylko przez krótką chwilę.
|
|
 |
` wakacyjny szał , może wśród niego znajdziesz swoją ukochaną ? mimo wszystko życzę Ci tego , będzie cholernie bolało , ale chociaż Ty będziesz szczęśliwy.
|
|
 |
` bez spotkań z Nim to nawet nutella nie jest słodka...
|
|
 |
` w zasadzie już jest mi wszystko jedno , tylko cholernie tęsknie.
|
|
|
|