 |
"Gdybyś miał szczęście mnie mieć, nie chciałbyś się mną dzielić."
|
|
 |
Jeżeli boisz się przegrać, nie graj.
|
|
 |
Jedna wiadomość, a mordka się sama cieszy. < 3/ASs
|
|
 |
"Każdego dnia, dziękuję Bogu za to, że Cię mam,
Za to, że jesteś przy mnie bym nigdy nie czuł się sam,
Każdego dnia, nadajesz memu życiu nowy sens,
Z Tobą mogę iść po jego kres."
|
|
 |
Tęsknota, najgorsze co może być, chociaż nie, jeszcze gorsze jest poczucie winy i rozpamiętywanie tego wszystkiego. Leżysz nocą w pościeli i zastanawiasz się gdzie popełniłaś błąd, co by było gdyby. Miłość miesza się z nienawiścią, jesteś cholerna obojętna na Niego. A jednak analizujesz wszystko jeszcze raz, czasem Ci się przyśni. Boisz się, że rozpierdolisz to, co teraz układasz. Cholernie się boisz spotkania, którego tak bardzo chciała. Bo co będzie jeśli uczucie rozpalą się na nowo? Stracisz wtedy wszystko. Żal jest cholernym uczuciem, masz żal, zajebisty żal o to co zrobił. Że tak łatwo wszytko spierdolił, że nie dał szansy, że wszystko przekreślił. Całujesz inne usta, nie myślisz wtedy o Nim, ale jednak coś nie daje Ci zapomnieć do końca, coś trzyma Cię w martwym punkcie. I mimo, że cholernie chcesz jego ust, dotyku, to tamten nie może Ci tak łatwo ulecieć z głowy. Porównujesz ich do siebie. Źle robisz, ale nie umiesz inaczej. Kochasz Go, ale jednak czujesz sentyment do tamtego/AS
|
|
 |
Każdy do czegoś dąży i ja też idę za tym
Chcę jak człowiek pożyć i nie szukać alternatyw
I na pewno nie zwątpię jeśli nic nie znajdę dziś
Bo szukam tego czego nie znalazł nikt
|
|
 |
Drążę temat by być numero uno
Nie stracę nic ani w siebie inwestując
|
|
 |
W kółko jak rondo my kręcimy się wciąż,
przyciągamy jak magnes, zabijasz we mnie zło.
|
|
 |
Jeżeli miałbym zostawić wszystko, i za horyzont prysnąć, wziąłbym Cię za rękę i uścisnął ją szybko.
Szepnął, że Cię kocham mocno i stawiam na nas, i nie wiedziałabyś o tym nawet, jeśli bym kłamał. Jeżeli tak zrobię, to nie będzie Twoja wina. Przeklnę nas lecz nie dowiesz się, że nic nie zrobiłaś. Jutro będziesz mi życzyć, żebym skończył w rowie... Za to, że nie powiedziałem Ci, że chciałem odejść. A jeśli byłbyś moim najlepszym kumplem, nie dowiedziałbyś się, że mam w dupie ten bajzel. Wpadłbym do Ciebie i postawił wódkę
i ostatni dzień spędziłbym z Tobą w knajpie. Ostatni raz śmialibyśmy się z naszych byłych. Bełkotali jakie były głupie, że nas rzuciły. Odprowadziłbym Cię pod dom, zbił pięć chłopaku...A sam nowe życie zacząłbym na kacu.
|
|
|
|