 |
` dość naiwna siedemnastolatka, z wielkimi marzeniami i ogromną przeszłością, nie dającą o sobie zapomnieć.`
|
|
 |
Podobno ma silny charakter i łatwo się nie poddaje... Podobno jest cholernie wrażliwa, łatwo ja zranić i zniechęcić. Romantyczka.? Łatwo ją dostrzec w tłumie, a czasem minąć w ogóle nie zauważając. Dla bliskich i przyjaciół jest w stanie zrobić prawie wszystko. Ma swoje zdanie, zasady i zazwyczaj twardo się ich trzyma. Chociaż..... Zwykle szybko poznaje się na ludziach, mimo to nikogo od razu nie skreśla..Popełnia wiele błędów,często rani i potrafi sprawić przykrość. Ufa tylko tym, którzy na to zasłużyli...Lubi wiedzieć na czym stoi..Zamyka się w pudełku marzeń, gdy jest jej źle..Każda łza,która spłynęła po jej policzku czegoś ją nauczyła.Każda życiowa porażka ją wzmocniła.... Potrafi być wredna i złośliwa. Buduje szczęście z małych radości. Szanuje tych, którzy szanują ją i samych siebie.Stara się niczego w życiu nie żałować,tylko czasami jej nie wychodzi.Ma słomiany zapał do niektórych rzeczy.Czasem zachowuje się jak 'dorosła' kobieta czasem jak rozwydrzona,bezmyślna małolata. '
|
|
 |
Patrz na mnie. Kochaj. Podziwiaj. Pragnij. Pożądaj. Ale nie dotykaj! Nie jestem skromna. Nie płaszczę się przed nikim. Nie zależy mi. Chcę, to mam. Wysil się,a będziesz mnie miał. Musisz błagać. I nie próbuj mnie zrozumieć. Tylko ja wiem, czego chcę. Nawet nie znasz mnie a oceniać chcesz. Nie ważne co o Tobie mówią, ważne żeby wogóle mówili.
|
|
 |
twoje zachowanie jest uzasadnione tylko i wyłącznie, twoim debilizmem.
|
|
 |
Jestem tylko kobietą. W genach mam zapisaną wiarę w szczęśliwe zakończenie!
|
|
 |
to w kieliszku czerwonego wina, topiłam swoje smutki i to do tabliczki czekolady, przeklinałam, na życie. tak, mogłam, na Tobie polegać, kochanie.
|
|
 |
oddaj mi moje zmarnowane, miesiące. miesiące, miłości do Ciebie. chwile, mojego życia, których już nigdy nie odzyskam. przez Ciebie. zdecydowanie za późno doszłam do wniosku, że nie warto kochać.
|
|
 |
odruchowo szukam, Cię śród tłumu i obsesyjnie, marzę o sprawdzeniu miękkości Twoich ust. ale to wcale, nie oznacza, że mi zależy. nie popadajmy w paranoję.
|
|
 |
powiedz, tylko, że pragniesz tego samego, co ja. to wszytko.
|
|
 |
aż, wstyd się przyznać, że należę, do płci, żeńskiej. bezduszne i podstępne istoty. zazdrosne, o wszystko co posiadasz. zdolne, do odebrania Ci, nawet powietrza.
|
|
 |
nie jestem, kolejną, która będzie na Twoje każde zawołanie. nie jestem, wszystkie i nie mam na imię 'każda'.
|
|
 |
podniósł mnie, posadził, na parapecie, jak małe dziecko, podmuchał, ranę na czole i nakleił plaster czułości. następnie przytulił i wyszeptał, z ręką na sercu, że wszystko będzie dobrze. po kilku, dniach odszedł. nie dotrzymał słowa.
|
|
|
|