 |
I o to właśnie chodzi z tymi mężczyznami - musisz mieć ciarki na plecach, kiedy On jest blisko, gdy na Ciebie patrzy i Cię dotyka.
|
|
 |
doprowadzasz mnie do szału tym, że powinieneś być tu obok a Cię nie ma. tym, że powinieneś patrzeć w moje oczy a nie patrzysz. tym, że powinieneś topić dłonie w moich włosach. tym, że przecież chcesz. chcemy. do szału, szewskiej pasji, tęsknoty, pragnienia... wiesz?
|
|
 |
i chcę powiedzieć, że jest mi źle. i smutno jak jasna cholera.
|
|
 |
mam zasady, które łamie i maniery, które olewam. nocy nie przesypiam, a wino pijam z kartonu. wracam do domu późno lub wcale nie wracam. poza tym jestem wiecznie zbulwersowana i pretensjonalna.
|
|
 |
ja ci mówię, że jesteś dupkiem, a Ty, że mnie kochasz. co jest z tobą nie tak?!
|
|
 |
kobieta bardzo złożona istota, pragnąca ciepła i bezpieczeństwa, grająca twardą, zimną sukę, zosia-samosia, "ja sobie radę dam" a tak naprawdę drżąca ze strachu o nowe jutro. intrygująca, powabna, pociągająca, wzbudzająca pożądanie, a czasem niechlujna, odpychająca, nieatrakcyjna. wyrafinowana i dzika. tak. to właśnie kobieta.
|
|
 |
Gratuluję. Doprowadził do takiego stanu, że płaczę stojąc przed lustrem i wpieram sobie, że to dlatego, iż bluzka jest zbyt czerwona.
|
|
 |
niby do zakochania jeden krok, a jak przyjdzie co do czego to musimy zapierdalać milę.
|
|
 |
w życiu są momenty, w których wydaje nam się, że nic już nie ma sensu, że najlepiej jest położyć się i zaszyć pod kołdrą. i właśnie wtedy z pomocą przychodzą przyjaciele. przynoszą do łóżka herbatę i czekoladę. gadają i gadają i rozbawiają. później odkrywają kołdrę, ścielą łożko i zabierają nas na zakupy. takie nasze pomocne dłonie, bez których przestawalibyśmy istnieć.
|
|
 |
potrzebuję dużej popijawy , takiej , żeby móc przestać myśleć i krzyczeć tylko ' I can fly ' na balkonie .
|
|
 |
Czasem, ot tak, mam ochotę wstać, podejść do lustra, popatrzeć chwilę na swoje odbicie. A potem, z największą siłą na jaką mnie stać, uderzyć. By to, co zobaczyłam, rozbiło się na milion pojedynczych kawałeczków. I więcej już nie wróciło.
|
|
 |
nigdy o nic Cię nie prosiłam, ale w tej chwili w dupie mam honor. przytul mnie mocno.
|
|
|
|