 |
Mam nadzieje że nadejdzie taki czas kiedy ona nie będzie miała już dla Ciebie znaczenia. Przechodząc obok mnie, obojętnie na ciebie spojrzę i zaśmieje ci się w twarz by za rogiem znów uronić łzy. Może wtedy zrozumiesz ile cennego straciłaś i jak bardzo byłam Ci bliska. Może wtedy zatęsknisz patrząc na nasze stare wspólne zdjęcie. W końcu weźmiesz się w garść, odrzucisz tą cholerną męską dumę i odważysz się na jedno słowo "przepraszam" na które czekam już dłuższy czas. / Dżamajka♥
|
|
 |
Nie patrz na mnie, kiedy w sercu masz ją. Nie uśmiechaj się do mnie jeżeli ona jest Twoim szczęściem. nie dotykaj mnie, kiedy to jej dotyk jest Twoim uzależnieniem.
|
|
 |
Lubię pić z tobą wódkę, lubię gdy patrzysz mi wtedy w oczy, nie wiem co bardziej wtedy na mnie działa, twój dotyk czy następna kolejka.
|
|
 |
Nie rozmawiamy ze sobą, mimo, że nie mamy sobie dużo do powiedzenia. / Dżamajka♥
|
|
 |
Wiem jaki jest twój ulubiony kolor, za jakim klubem szalejesz, co lubisz robić w wolnym czasie. Wiem że panicznie nie lubisz warzyw, ale za to bardzo lubiłeś kuchnie mojej mamy. Wiem kiedy obchodzisz urodziny, jak miała na imię twoja była dziewczyna. Wiedziałam jak sprawić by na twojej twarzy pojawił się uśmiech, wiedziałam za czym tęsknisz, co wzbudza w Tobie szklenie oczu, dlaczego nie raz milczysz. Do dziś znam na pamięć każdy Twój uśmiech. Wiem o tobie więcej niż twoi durni koledzy na murku, a pomimo tego wszystkiego wybrałeś ich.. i tą pannę która zmienia chłopaka co dwa miesiące. / Dżamajka♥
|
|
 |
próbuję go zatrzymać, łapię za rękę, zaczynam przytulać. nie odwzajemnia. klękam, błagam, by wrócił, przepraszam o nic. on obojętnie patrzy. całuję go. nadal pustka. wpadam w rozpacz, zaczynam szlochać w niebo głosy. on odszedł. jego już tam nie ma. a ja codziennie powracam do tych bolesnych wspomnień :( / paktoofoonika
|
|
 |
znowu to samo. idę przez śpiące miasto, patrzę na spływające łzy po moich policzkach, w słuchawkach jak zwykle kali, na ulicy zupełnie pusto. latarnie pogaszone, przegryzam wargi ze strachu. myślę o nim. nie powinnam, nie mogę, nie chcę. biorę do ręki żyletkę, przecinam żyły. wstaję, idę dalej, moje serce nadal bije. biegnę w stronę światełka. zatrzymuję się, upadam. patrzę na spływającą krew. jednak moje serce nadal bije. umarłam. nie żyję. a nadal go kocham. to chore... / paktoofoonika
|
|
 |
Sorry, zapomniałam, że kumple zawsze ważniejsi. Ich przecież nie wystawisz, a mnie możesz, bo wiesz, że i tak będę czekać. Naiwna idiotka i pierdolony egoista. / esperer.
|
|
|
|