 |
- A jak na wigilię jesteś u rodziców, i oni śpiewają : ' oj maluśki , maluśki ' , to Ty mówisz ' oo , pójdę sobie zapalę na balkon ? - Niee , ja nie palę . - To może : ' pójdę sobie krzyż odwrócę ' ? - Niee , Kuba . Krzyż w salonie wisi normalnie , tylko ja chodzę na rękach .
|
|
 |
Pogarda to najboleśniejsza forma odrzucenia .
|
|
 |
- Chcę smoka. -Co się mówi? -Przepraszam. -Mówi się błagam o przebaczenie. -Błagam Cię o przebaczenie. -Dlatego nie lubię szmat.. Jesteście gotowe zrobić wszystko.. -Nie jestem szmatą. -Nie ? -Nie. -A wiesz, czym się różni szmata od kobiety ? Tym, że kobieta się szanuje. -To był przypadkowy kumpel ! -Przypadkowy kumpel Cię po dupie macał ? Spoko. -Jezus Maria to był przypadkowy kumpel. -Do dzisiaj się tak zastanawiałem nad Tobą.. -No i co ?
-W sumie to jak tak pomyślałem.. Sobie nad Tobą to mi się rzygać chce. I to jest powód żeby Cie koleś po dupie macał ? Boli prawda ? Widzisz tylko mnie to już nie obchodzi, że ciebie boli, bo ja cię już mam w dupie. Możesz iść do domu dziękuje. Było mi miło z tobą spedzić dwa lata. Mówiłem Ci. Do widzenia, dobranoc.
|
|
 |
Hehe ^^ Włodarczyk obronił pas mistrza świata WBC : D
|
|
 |
Uwielbiam Cię bardziej niż zielone frugo i truskawkową czekoladę . Jestem do Ciebie bardziej przywiązana niż do starych, zniszczonych trampek . Kocham Cię bardziej niż pluszowego misia z fioletową łatką . 100 razy bardziej wolałabym czuć Twój zapach , niż jarać szlugi , a pod choinkę bardziej pragnę Ciebie niż czerwone glany . / Intelektualna ♥
|
|
 |
Nie, to nie była miłość. Po prostu lubiłam zakładać Twoją bluzę i siadać Ci na kolanach .
|
|
 |
Byłeś moim pierwszym prawdziwym przyjacielem, moim pierwszym prawdziwym zauroczeniem, moją pierwszą prawdziwą miłością. Jak to możliwe, że stałeś się dla mnie zwykłym, szarym człowiekiem, który widząc mnie w szkole świadomie odwraca wzrok w drugą stronę ?
|
|
 |
Ja nie przeklinam. Używam tylko partykuły wzmacniającej, a to wszystko przez Ciebie .
|
|
 |
Dławię się tymi cholernymi wspomnieniami, o tobie, o mnie, i o nas. mam ochotę spieprzyć stąd jak najdalej, ale coś mnie powstrzymuje. nie wiem co, i nie wiem kto. nie mam przyjaciół, rodzina się mną nie interesuje.. może to intuicyjne serce podpowiada, żebym została w miejscu w którym tak często przebywaliśmy razem ?
|
|
|
|