|
duszę się w tym miejscu. mam wrażenie, że ktoś przysłania sepią całe moje życie. tracę sens, uśmiech, i resztki szczęścia, które pozostały gdzieś w moim i tak rozdartym już sercu. tracę siebie, a przecież o to tak mocno walczyłam - by pozostać tym kim byłam, by nie poddać się presji, by nie zwariować...
|
|
|
Żyjesz? Zastanów się dobrze nad tym pytaniem. Czy żyjesz? Siedzisz wieczorem sama w pokoju, słuchasz dobijających piosenek i myślisz o tym, co wydarzyło się w ciągu dnia, kilku dni, tygodnia lub miesięcy? W dzień chodzisz uśmiechnięta, ale tak naprawdę to tylko perfekcyjna gra pozorów? Odliczasz godziny do końca dnia, zachodu słońca? Wieczorem ból rozrywa Twoje serce i obolałą duszę? Rozmawiając z kimś w pewnym momencie wydaje Ci się, że ta osoba mówi do Ciebie w obcym języku? Tęsknisz za utraconymi szansami, ludźmi? Oddychasz i chodzisz, ale nie widzisz sensu w tym? Utraciłaś to na czym Ci zależało? Rozpaczasz, gdy nikt nie widzi? Płaczesz? Czy trafiłam, z którymś stwierdzeniem? Tak? To nie żyjesz, Ty udajesz osobę żywą
|
|
|
ileż można obiecywać sobie, że będzie dobrze jednocześnie czując, że nadciąga najgorsze
|
|
|
byłam głupia i nie mam nastroju, bo dziś siedzę sama w tym pustym pokoju, mam tego dość, problemy na drodze, telefon, słuchawki i buty - wychodzę
|
|
|
Proszę nie rozliczaj mnie za wyrządzone krzywdy, zaciągniętego długu pewnie nie spłacę nigdy
|
|
|
Zawsze, gdy z nim jestem, choć odurza mnie jego obecność, przychodzi do mnie myśl, której się boję: Gdzieś w głębi ogarnia mnie przerażenie, że jeśli go stracę, to jakbym straciła część siebie i zostanę okaleczona już na całe życie
|
|
|
znam Cię na pamięć. potrafię określić każdą Twoją emocję, zrozumieć o czym myślisz po Twoim spojrzeniu, odgadnąć co Ci jest po najzwyklejszej ilości kropek w smsie. wiem jak się śmiejesz, gdy jest to wymuszane, a jak gdy jest to szczere. umiem wymienić Twoje każde marzenie. wiem w jaki sposób lubisz spać, jak układasz poduszki i kołdrę i czy lubisz spać od ściany czy od brzegu. umiem zrozumieć każde Twoje słowo gdy jesteś najebany jak messerschmitt. wiem co trzeba z Tobą pić gdy jesteś smutny, lub gdy masz dobry humor.wiem jakie stosujesz chwyty psychologiczne, i jak bardzo lubisz wgłębiać się w psychikę innych. wiem o Tobie wiele, i jeszcze w chuj więcej - choć poświęciłam mnóstwo czasu by Cię rozgryźć. a było warto.
|
|
|
nie umiem tak. nie jestem w stanie mówić 'dobranoc' komu innemu. nie potrafię budzić kogoś innego niż Jego, słodkim 'dzień dobly, plose pana'. nie potrafię znieść innych słów, innej składni. nie umiem zaakceptować innych oczu, innego dotyku, innego tonu głosu. nigdy nie pokocham kogoś tak samo, jak kocham Jego
|
|
|
może i nie mam cudownie długich i zgrabnych nóg, na które mógłbyś patrzeć się godzinami. nie posiadam też piersi rozmiaru D, ani pięknych włosów. może nie mam cudownego wyglądu - ale mam tą diabelską iskierkę w oczach, i rozpierdol w głowie - które zaintrygują Cię na tyle, byś choć przez chwilę zadumał się w mojej duszy,a nie tylko tyłku.
|
|
|
wiem, że ma mi za złe, że tak wiele razy usłyszał ode mnie słowo 'nie'. wiem, że nigdy nie wybaczy mi tego, że po tak długich miesiącach starania się - dostał kosza. wiem, że zawsze będzie miał do mnie żal o te smsy, na które nie odpisywałam, o te połączenia, które rozłączałam. wiem, że zawsze będzie miał żal
|
|
|
mówisz mi, że dasz radę, że jesteś na tyle silny by kochać za Nas dwoje. prosisz o tą pieprzoną szansę, a ja wciąż odmawiam. zrozum, chronię Cię - chronię, przed tym co spotkało mnie
|
|
|
nie zależy mi już tak,jak rok temu. jestem teraz silniejsza,i Ty to doskonale widzisz. irytuję Cię nie odzywaniem się, i olewniem Twoich telefonów. wkurwiasz się, bo wiesz, że nie zaufam Ci już nigdy. masz u mnie przegraną kartę, i zbytnio nie masz się z czym wychylać. jesteś, to jesteś - nie ma Cię, to Cię nie ma, tyle. już nie biegam za Tobą, nie ryczę w poduszkę i nie tęsknię. widzisz? obojętność potrafi zabić, a ja przecież obiecałam, że się zemszczę.
|
|
|
|