 |
ranek, wschodzące słońce, światło padające na te bloki, to osiedle, niezmienne od lat. idę tak ze słuchawkami w uszach po peryferiach miasta, obserwując każdy skrawek nieba. każdy przemyślenie, każde marzenie, każdy smutek i każdą radość kierowałam w to niebo, niezmiennie od 6 lat, niezmiennie w tym samym miejscu. niezmiennie, a jednak tyle się zmieniło./emilsoon
|
|
 |
nie ważne jak, ważne że z NIM.
|
|
 |
gówno mnie obchodzi wasze szczęście! jak dla mnie to możecie nie istnieć.
|
|
 |
|
CHCIAŁABYM SIĘ Z TOBĄ RUCHAĆ W RYTMIE TEJ PIOSNKI!
|
|
 |
zastanawialiście się kiedyś co by było, jakby kogoś w waszym życiu tak nagle zabrakło ? jakbyście już tego kogoś nie mogli nigdy w życiu zobaczyć ? jakbyście waszą ostatnią rozmowe zakończyli na kłótni, i nie zdążyli się pożegnać? czy to mama, tata, przyjaciel, brat, kuzynka czy chłopak, bolałoby tak samo. i nieważne czy jest się zdrowym czy chorym, w końcu i tak kiedyś sie umrze. nieważne jak i kiedy, ważne żeby nie żałować się czasu ani jeden minuty na spędzenie tego czasu z bliskimi./emilsoon
|
|
 |
i tak stoję z Nim na PKP, on rapuje mi swój kawałek, ja wsłuchuje się w bit i rymowane słowa, myśląc co by było, gdyby wybić się zdołał./emilsoon
|
|
 |
to wszystko za szybko się dzieje, nie sądzisz?
|
|
 |
śniłeś mi się ostatnio, wiesz?
|
|
 |
czuję się w tym 'nowym życiu', pomiędzy tymi ludźmi jak owieczka wśród lwów, albo jak ręka wśród żyletek. to nie mój świat, niestety./emilsoon
|
|
|
|