 |
Kiedy facet na fizyce tłumaczy kolejną zasadę czegoś tam to mam ochotę napisać na karteczce " generalnie? Jebie mnie to" i postawić ją na mojej ławce.
|
|
 |
nie miej pretensji jeśli któregoś dnia pocałuję Cię albo uderzę w twarz . prowokujesz mnie do obydwu rzeczy .
|
|
 |
w przyszłości zostanę policjantką, chociaż miałam całkiem inne plany. ale zostanę nią, zrobię Ci na złość. podejdę wtedy do Ciebie, uśmiechnę się ironicznie i zakuję w kajdanki. dożywocie masz jak w banku. odcierpisz to wszystko, co narobiłeś kilka lat temu tej małej, bezbronnej, zakochanej w Tobie na śmierć, dziewczynce .
|
|
 |
Niszczę się trochę, wiesz? Skracam sobie życie fajkami i niszczę wątrobę wódką. Czasami też spędzam noce na płakaniu, a rano wstaję opuchnięta, wyglądając przy tym jak jedno wielkie nieszczęście. I tak trochę trudno mi się przed kimś, przed tobą zwłaszcza, przyznać, że to przez ciebie, że chciałabym krócej cierpieć. Jest mi cholernie wstyd, że ja - dziewczyna, która była wzorem dla wszystkich swoich znajomych, potrafiąca rozkochać w sobie każdego chłopaka, a potem rzucić jak śmiecia, wiecznie imprezująca i żyjąca na całość - mogła dopuścić do tego, że ktoś taki, jak ty, mógł ją zmienić, być może nieodwracalnie.
|
|
 |
niedobór smaku Twoich ust.. / tejemnicza_nieznajoma
|
|
 |
I pamiętam ten moment kiedy wbiłam do niego, a on na wstępie zapytał : to co, żurawinowo-maliowo półtorej łyżeczki sugar? Znał mnie na pamięć, tak cholernie dużo wiedział o mnie, tak cholernie mnie zranił. / czytammiedzywersami
|
|
 |
Toast za drani, którzy są za głupi i niedojrzali by z nami być.
|
|
 |
Skulam się. Zaczynam płakać z bezsilności, ale po chwili przestaję. Dochodzę do wniosku, że łzy nic nie dadzą. W duszy modlę się o pomoc. Mam odczucie, że już nie panuję nad sobą, nad własnym ciałem. Ciągle gadam, a nic nie robię. Czas to zmienić - powtarzam po raz setny, z nadzieją, że po raz ostatni. / czytammiedzywersami
|
|
 |
|
cześć , fajny jesteś , dzisiaj śpisz u mnie .
|
|
 |
Dla was to Walentynki, a dla mnie to kolejny wtorek w roku, dzień po poniedziałku, przed środą. / czytammiedzywersami
|
|
 |
Wspomnienia bywają kruche. Pewnego dnia są ulotne jak wiatr, a następnego dają się we znaki pod postacią najgłośniejszego krzyku. Dziś słyszę tylko wrzaski. / czytammiedzywersami
|
|
|
|