 |
|
Miałeś być moim szczęściem, a jesteś ciężarem w pamięci.
|
|
 |
|
Chciałabym Ci napisać, że wyjeżdżam i już mnie nigdy nie zobaczysz, że jestem śmiertelnie chora i zostało mi kilka dni życia, że potrącił mnie samochód i trafiłam do szpitala albo, że krztuszę się powietrzem, bo Ciebie przy mnie nie ma, coś, cokolwiek, żebyś tylko się przejął, żebyś się kurwa zainteresował.
|
|
 |
|
Na chuj mam uczyć się matematyki? Widziała gdzieś pani sklep w którym każą pani wyciągać pierwiastek sześcienny z ceny czekolady, albo logarytm z paczki fajek? Już wolę uczyć się fizyki, dzięki niej chociaż obliczę czas i prędkość z jaką kula wystrzelona w moją głowę w nią trafi.
|
|
 |
|
i pamiętam te dni, kiedy moje oczy były przepełnione radością i szczęściem.
|
|
 |
|
pokaż cyyycki chu*u brzydki.
|
|
 |
|
Gdy przychodzi ta cholerna chęć wykrzyczenia całemu światu prawdy, którą ukrywam w środku, zjawia się myśl, że przecież i tak nikogo to nie obchodzi, nie warto.
|
|
 |
|
nie mogę ci obiecać, że rozwiążę wszystkie Twoje problemy, ale mogę Ci obiecać, że nie zostawię Cię z nimi samego.
|
|
 |
|
jeśli nie spróbujesz to nigdy się nie dowiesz czy było warto.
|
|
 |
|
chcesz wiedzieć? kreska za kreską, szlug za szlugiem, wóda za wódą. tak sobie radzę z tym wszystkim.
|
|
 |
|
opadają Ci ręce, oczy momentalnie pokryte są łzami. masz ochotę odejść z tego świata. nawet płatki z mlekiem tracą swój smak, a koleżanki denerwują jak nigdy. mam rację? to oznaki nieszczęśliwej miłości, mała.
|
|
 |
|
czuję , że mi przeszło . ale zaczynam wątpić , gdy tylko go widzę .
|
|
 |
|
Obiecuję, docenię swoje życie. Dzięki Tobie zrobię przed śmiercią to wszystko, o czym marzę. Nie pozwolę, by coś przeszkodziło mi w realizacji marzeń. Zrobię wszystko o czym zapragnę, byś tam w niebie, patrzyła na mnie z góry i była dumna.
|
|
|
|