 |
wiesz to jest tak w piątek oblegane kluby
w te dni wóda browar jointy koks i piguły
ci co na trzeŹwo dziś to zamuli ich
nie ma tutaj tych co nie lubią brać palić i pić
a ci co chcą sobie w takie dni zarobić
to wpadają do tych klubów żeby towar pogonić
|
|
 |
"Od początku żyję tu gdzie te historie się toczą że nigdy nic nie było spoko, no, bo, po co? bo jak złoto poszukiwany odpoczynek chcę odpocząć, zostawić to wszystko w tyle..."
|
|
 |
Czy tęsknił byś za mną, gdybym wyszła i nie wróciła? Gdybyś nie mógł mnie znaleźć wśród innych ludzi? Wśród twarzy, wśród dłoni ,wśród osób. Jak szybko zapomniał byś jaki mam kolor oczu. Jaki mam odcień włosów. Jak szybko bije mi serce. Gdybyś miał mnie nie zobaczyć ,co zrobiłabyś w przed dzień? Co byś mi powiedział kiedy bym zakładał kurtkę. Byś pocałował w usta mnie z nadzieją ,że wrócę? Przecież zawsze wracam, nawet z najdalszych podróży Ale ta niespodziewanie mogłaby się przedłużyć, Mogłaby ,przecież nie chciała bym ,my nie mamy wpływu na życie, Życie na nas ma wpływ. Zostawiła bym niedopitą zieloną herbatę Zimnego tosta, zimne serce w którym czuje się straty. Jak by został po mnie tylko zapach perfum w łazience.
|
|
 |
lepiej napisać ," nic " na pytanie " co u ciebie? " , niż pół godziny tłumaczyć , dlaczego najchętniej rozjebałabyś głowę o ścianę .
|
|
 |
Czy tęsknił byś za mną, gdybym nie wróciła?
Czy żyć beze mnie mógłabyś się nauczyć?
Czy beze mnie cała układanka by się posypała?
Bez Ciebie - Ja Bym Oszalała !
|
|
 |
Gdybyś przy mnie zasnął rano sam wstał
W łóżku byłoby pusto, wokół tylko mój bałagan
Jak zwykle zostawiła bym rozrzuconych tysiąc ubrań
A w pokoju echo powtarzałby pełne złości "kurwa".
Co byś zrobił gdybyś w kuchni na stole znalazł kartkę
Pisaną przez moje roztrzęsione dłonie.
Bym napisała ,że "wracam zaraz".
Bym zostawiła telefon, portfel , i podróżny bagaż.
Czy długo byś czekał z kontaktem do bliskich?
Przecież zaraz wróce, taki zostawiłam liścik
Może popijając Whisky ,siedzę z przyjaciółką .
Ale każdy mówi "ostatni raz widziałam ją w zeszłą niedziele".
Czy byś długo pamiętał Nasz marsz Mendelsona
Byłem dla Ciebie kimś więcej.
Słowa nie oddają tego ,ile waży strata.
Kocham Cię najmocniej, zaraz wracam.
|
|
 |
|
- dlaczego nauka nie wchodzi do głowy tak jak teksty piosenek? - bo muzyka ma sens. / [?]
|
|
 |
|
-Waćpanie, udamy się na szlugensa? -Wyborny pomysł milordzie. [?]
|
|
 |
Marzenia owinęły mnie sobie wokół palca. Manipulacja własną osobą, nieświadomie, to moja słaba strona. Tak naprawdę zawsze wpajano mi, że marzenia się spełniają, niezależnie od wieku, w jakim się znajdowałam. I chyba nigdy z tego nie wyrosnę.
|
|
 |
Niedzielny poranek. rozpierdala Ci głowę. marzysz przede wszystkim o szklance zimnej wody. mama krzyczy, żebyś przyszła na śniadanie, bo zaraz musisz zacząć szykować się do kościoła. mierzwisz delikatnie włosy. związujesz w koński ogon. sprawdzasz skrzynkę odbiorczą. wiadomości od kumpli, jak czujesz się po wczorajszym melanżu. jak skończona desperatka z wilgotnymi oczami szukasz wśród nadawców sms'ów, Jego imienia. zrezygnowana idziesz do łazienki, wyszczotkować zęby. znajome?
|
|
 |
sam na sam z własnymi paranojami
|
|
 |
- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię.
|
|
|
|