|
Co nas zniszczyło? Komu pozwoliliśmy wejść w nasze życie? / unvai
|
|
|
Bezpieczniej byłoby odejść, ale czy lepiej? / unvai
|
|
|
Nie chcę cofać się do przeszłości, wiedząc, że Ciebie już tam nie ma. / unvai
|
|
|
Przeraża mnie fakt, że kiedyś mogę zostać sama. / unvai
|
|
|
Boję się pomyśleć, co tak naprawdę wtedy czułeś.
|
|
|
Cz. 1. - "Popełniła samobójstwo.." - "Co Ty mówisz?!!" - "Zabiła się.." Jego oczy nagle zaszkliły się, ręce zaczęły drżeć, głos łamał się w pół, nie pozwalając mu wypowiedzieć ani jednego słowa. - "To nie możliwe, nierealne.." Schował swoją twarz w dłonie. "Nie zrobiłaby tego, nigdy" - ciągnął dalej. "Nie rozumiem, nie mogę tego zrozumieć!" - "Pisała pamiętnik." - "Jak to pisała? I nic o tym nie wiedziałem?!" - "Pisała go wyłącznie dla siebie, nigdy nie znałam jego treści. Dzień wcześniej była u mnie, poprosiła bym oddała Ci to i nie pytała dlaczego, nie zadawała żadnych pytań. Kurwa, byłam jej przyjaciółką, wzięłam go, nie przeczuwałam, że coś może się stać." - "Nie wierzę!!" Krzyczał głośno, łzy wysuwały się z oczu w coraz szybszym tempie. "To nie ona! To nie ta dziewczyna! Nie mogła tego zrobić! Nie mogła się zabić!" - Ze wszystkich sił próbował uniknąć prawdy. Wziął w dłonie pamiętnik, otworzył się na ostatniej stronie..
|
|
|
Cz. 2. Zaczął czytać.. / Kochałam Go, wciąż kocham ze wszystkich sił, jednak ich już zabrakło. Wiedziałam, że w Jego oczach byłam tylko zabawką, czułam to, mimo Jego wspaniałych słów nie mogłam pozbyć się myśli, że byłam tylko chwilami, nigdy dłużej. Mimo to, brnęłam w to dalej, zagłębiałam się w tej bezsensownej, nieodwzajemnionej miłości. Zabijałam się każdym kolejnym dniem, dzisiejszy był moim ostatnim. Kochałam.. / Nie dowierzał. Nie chciał wierzyć. Nie chciał wiedzieć. Zrozumiał, że zniszczył ją. – „Ty skurwysynie! To przez ciebie!!” Głośno krzyczał, bijąc się. „Zabiłeś ją! Boże.. Zabiłem ją..”
Jego śmierć niczego by nie zmieniła, jednak odszedł. Nie mógł żyć ze świadomością, że był tak złym człowiekiem, że Ona jest po drugiej stronie, dlatego, że kochając go, nigdy nie otrzymała nawet odrobiny ciepła z jego strony. / unvai
|
|
|
Nie zniosłabym widoku Jego krwi. / unvai
|
|
|
Byliśmy na tyle blisko, by opowiedzieć sobie całe swoje życie. By razem dotrzeć do miejsca, które było naszym celem, marzeniem. Jednak nie mogliśmy być dla siebie na wyłączność, nie mogliśmy spędzać ze sobą każdej godziny, tygodnia, miesiąca.. wspólnych lat. / unvai
|
|
|
Przytulił mnie.. a ja w myślach, głośno krzycząc dziękowałam Bogu za tak wspaniałą chwilę. / unvai
|
|
|
|