 |
Ja nie kocham ideałów, kocham ludzi którzy mnie niszczą. Którzy namawiają do grzechu i uczą jak umierać. Którzy prowadzą mnie w zakazane miejsca i dają gorzkie cukierki. Tacy ludzie mają obłąkane spojrzenie, żyją krótko, ale intensywnie. Ludzie ze skażoną psychiką, psychopaci. Ideałem nie są ci którzy powodują że czuję się bezpieczna, są to ludzie którzy wzbudzają we mnie strach. Którzy mówią o wolności a tak naprawdę nigdy jej nie zaznali. Żyjący na przekór, wytyczający nowe ścieżki.
|
|
 |
Jeśli będziesz miał na imię tak samo, jak On, masz mnie już w 50 %. Jeśli będziesz miał jego głos, słowa i gesty, masz kolejne 10. Jeśli uśmiechasz się tak, jak on i nosisz podobne ciuchy, masz następne 10. Jeśli potrafisz przytulać tak samo zajebiście, i całujesz tak świetnie, zdobywasz mnie w kolejnych 20. Widzisz, masz mnie już w 90 %, ale nigdy nie zdobędziesz mnie do końca. A wiesz dlaczego? Bo nigdy nie będziesz nim. / dajmiszczescie
|
|
 |
tak jakoś mi chujowo. / dajmiszczescie
|
|
 |
Ciekawe, czy Tobie też zdarza się jeszcze o mnie pomyśleć. Czy gdzieś w natłoku tych wszystkich spraw i problemów, znajdujesz miejsce na wspomnienia. Czy teraz, kiedy masz ją, znajdujesz chwilę, żeby spojrzeć w przeszłość, czy w ostatnim czasie chodź przez moment zaprzątałam Twoje myśli. Ciekawe, czy znaczę jeszcze cokolwiek. / dajmiszczescie
|
|
 |
Więc jestem samotna. Tak. Dzisiaj, wczoraj i przez ostatni tydzień. I w ogóle. Martwię się o Ciebie, zastanawiam się co będzie dalej, to bez sensu wiem. Nie mam jak Ci pomóc, to fatalne uczucie. Dzisiaj nie będę się uśmiechać. Może jutro. Tak, jutro. Dziś jestem w żałobie, nikt ani nic nie umarło, to żałoba z tęsknoty. Na jeden dzień. Dla Ciebie. Pada deszcz. Jutro pewnie wyjdzie słońce. Dla Ciebie. Wszystko jest dla Ciebie. I ja nawet jestem. Dla Ciebie. / histerycznie
|
|
 |
To straszne, wiem, ale ja nie kłamię, widzisz, widzę niebieskie oczy na ulicy i zatrzymują mi się funkcje życiowe, jedno ich mrugnięcie w moją stronę i umieram, widzę wielki najki i umieram, słyszę głos przeciągający sylaby i umieram, czuję ciężkie, męskie perfumy i umieram, widzę kogoś podobnego do Ciebie i zaczyna mi się podobać, a to nie prawda, bo wcale nie, bo to przez Ciebie, bo to Ty mi się podobasz, więc umieram, umieram, bo jak zwykle okazałam się niewystarczająca. / niecalkiemludzka
|
|
 |
Mam obrzydliwą chęć zwinąć się KOMUŚ na kolanach w kłębek, i DAĆ się temu KOMUŚ głaskać. Z braku możliwości zawinę się do łóżka i DAJCIE wy mi wszyscy pierdolony święty spokój. / impulsive
|
|
 |
powiedz, co takiego ma ona, czego ja nie mam? Powiedz, czy kiedykolwiek zrozumie Cię lepiej niż ja? Czy ona jest tą, która będzie znosić Twoje jazdy tak dzielnie, jak ja to robiłam? Czy jest osobą, do której będziesz mógł się przytulić, i płakać, jak dziecko, nie podając konkretnego powodu? Czy ona jest w stanie wybaczyć Ci więcej, niż ja? Czy ona też będzie czekała na Ciebie miesiącami, nie pozwalając, żeby zbliżył się do niej ktokolwiek inny? Czy będzie tłumaczyła Cię ze wszystkich świństw, jakie potrafisz wyrządzić? Powiedz, ona też Cię tak pokocha? / dajmiszczescie
|
|
 |
kiedy w jego opisie pojawiły się w jednej chwili miliardy serduszek, wraz z imieniem tamtej niuni, mimowolnie wyłączyła kompa, nie chcąc uwierzyć . usiadła w bujanym fotelu przymykając powieki i odchylając głowę do tyłu . prowadziła wewnętrzny monolog, wciąż próbując odepchnąć od siebie prawdę . łzy bezwiednie spłynęły na jej wyblakłe policzki, a słowa, tęsknota i niespełniona miłość - utknęły gdzieś głęboko, podstępnie próbując ją zabić / ansomia
|
|
 |
Nie mam pojęcia, ile nocy jeszcze przepłaczę, ile dni będę chodziła przygaszona, ile czasu będę nosiła w sercu ten pieprzony żal, jak długo będę obwiniała siebie za to, co mi zrobiłeś. Ale wiem, że kiedyś się pozbieram, i to nie jest tak, że źle Ci życzę, czy coś, ale chciałabym, żebyś wtedy czuł się tak podle jak ja teraz / dajmiszczescie
|
|
 |
Życzę Ci, żebyś kiedyś zrozumiał, co straciłeś zostawiając mnie samą wśród tego całego syfu, skazując mnie na to, abym musiała sobie radzić sama, a przecież nie raz przysięgałeś, że będziesz zawsze. / dajmiszczescie
|
|
|
|