 |
|
Opowiem Ci, dlaczego trzęsą mi się ręce. Opowiem Ci, dlaczego obgryzam świeżo pomalowane paznokcie. Opowiem Ci, dlaczego podskakuję przy każdym dźwięku telefonu. Opowiem Ci, dlaczego nie mogę się skupić na nauce. Opowiem Ci, dlaczego nie mogę zasnąć, a rano nie chcę wstać. Opowiem Ci, dlaczego potrzebuję czekolady. Opowiem Ci, dlaczego mam ochotę walić głową w ścianę. Opowiem Ci, dlaczego mi tak bardzo zależy.
|
|
 |
|
W jej oczach można było dostrzec, jak bardzo jest jej potrzebny...
|
|
 |
|
Udało jej się odpowiedzieć błędnie na każde pytanie. Wiesz, jakim trzeba być bystrym, żeby źle odpowiedzieć na każde pytanie?
|
|
 |
|
Okropnie wyglądała. Nie była szczupła, ani dziewczęca, była po prostu brzydka. Nie było w niej nic pięknego, nic.
|
|
 |
|
Kilka największych uzależnień: kaw herbata, gadu, dobra nuta i Ty. to rzeczy bez których nie potrafię funkcjonować.
|
|
 |
|
nie szukaj ideału. bo ideałów nie ma. znajdź kogoś, kto zdenerwuje Cie jak nikt inny. kogoś, czyj dotyk sprawi, że odlecisz do innego świata. przy kim nie będziesz chciała udawać nic
|
|
 |
|
piję kawę. palę papierosy i czasami po prostu żyje. poza tym staram się ogarnąć to coraz bardziej pojebane człowieczeństwo. zdarza się że jaram się zwykłą gwiazdką przy dwukropku. a gdy mówię "zróbcie hałas" to wszyscy kurwa krzyczą.
|
|
 |
|
Kocham cię, czy tego chcesz, czy nie. Czy ja tego chcę, czy nie. To jest jak choroba. Jak niemoc, która odbiera mi możność wolnego wyboru, która topi mnie w otchłani. Zabłądziłam w tobie, Morholcie, nigdy już się nie odnajdę, nie odnajdę siebie takiej, jaką byłam.
|
|
 |
|
you you you you you you you you you . forever you.♥
|
|
 |
|
Niby wiesz o mnie wszystko, a tak naprawdę nie wiesz nic. Mogę zaskoczyć Cę każdym moim słowem, gestem. Mogę spowodować, że zapłaczesz. Mogę spowodować że mnie znienawidzisz. Mogę, ale nie chcę.
|
|
 |
|
i codziennie budziła się z płaczem, bo nie umiała przestać go kochać /eeiiuzalezniasz
|
|
 |
|
Któregoś dnia spotkamy się. Będę szła ulicą. Będę piękna, elegancko ubrana. Uśmiechniesz się na mój widok. Spojrzysz tak, jak już dawno nie patrzyłeś... Podbiegnie do mnie chłopczyk, złapie mnie za rękę: -Synku, przywitaj się z panem. Imię dam mu po Tobie. Spojrzysz zaskoczony. Uśmiechnę się, ale oczy będę miała smutne. Spuszczę wzrok, podniosę głowę i odwrócę się do męża...
|
|
|
|