 |
|
Powiedzcie mi jak ja do cholery układałam tę listę rzeczy potrzebnych do szczęścia, że teraz mając te priorytety z najwyżej półki - bezcennych przyjaciół i wspaniałego faceta, jest mi tak nieopisanie niedobrze, że ciężko chociażby oddychać?
|
|
 |
|
Tydzień temu. Ciężko było. Najciężej jak dotąd. I złożyło się jeszcze, że akurat w nasze pół roku, akurat po całym szeregu tych niełatwych sytuacji. Ledwo potrafiliśmy się pożegnać. Jedynie ostatki sił. Obiecywałeś mi, że niedługo będziesz i pomożesz mi to wszystko poukładać. I kazałeś się trzymać, ale ja już nie mogę po tych siedmiu dniach, jestem w mentalnej rozsypce i nie potrafię, po prostu nie potrafię się uśmiechnąć teraz.
|
|
 |
|
'Co będzie dziś? Nie wiem, nie wiem.
To może jeden z Twoich najlepszych dni,
albo najgorszych i możesz stracić wszystko lub nic
wiec po prostu nie wiem co będzie dziś.'
|
|
 |
|
Nauczyłaś mnie patrzeć dużo dalej niż za horyzonty naszych źrenic.
|
|
 |
|
Pomimo tego, że czasem to aż tak bardzo boli, ja mam nadzieję, że jesteś teraz szczęśliwy. Bez znaczenia z kim, gdzie i czym jest to szczęście. To dziwne, nie sądzisz? / dontforget
|
|
 |
|
To już dziesiąty miesiąc, dziesiąty miesiąc tego masohizmu. Tak przyznam się, jestem jebaną masohistką. Co jakiś czas zadaję sobie ból, coraz bardziej nasilony na uczucia. / Stostostopro .
|
|
 |
|
Czego by mi nie obiecał, ile razy by mi nie dał słowa, to i tak to spierdoli... / Stostostopro .
|
|
 |
|
2.A ja stoję i śmieje się, że wierzą w czystą fikcję, zwaną miłością. / czytammiedzywersami
|
|
 |
|
1.Niedawno wątpiłam w sens życia. Zadawał sobie pytania, na które zwykły śmiertelnik nie umie odpowiedzieć. Przeraża mnie żywot ludzi - rodzimy się, próbujemy przeżyć życie jak najlepiej i umieramy. Nie mamy wpływu na większość spraw, ale wmawiamy sobie, że mamy nad nim władze. Z całe syfu doceniamy naszych przyjaciół i może czasem nawalają i sprawiają nam wielki ból to wiemy, że dzięki nim przetrwamy wszystko. Nie ważne czy są blisko nas czy na kosmosie i tak zawsze będziemy ich mocno kochać. A najśmieszniejsze jest to, że ludzie wierzą, że przeżyją w życiu miłość jak z filmu. Jest miesiąc rozkoszy, wszystko ładnie, pięknie, aż tu nagle dowiadują się, że to nie jest ten książę z bajki, a dawno już wyrośli z bajek. Czysta hipokryzja. Tak, tak, zapewne powiedzie, że mądruje się, bo jestem młodą gówniarą, ale to nie tak. Może moje środowisko nie ma szczęścia do prawdziwych uczuć, ale tyle jest głupich nadziei i niepotrzebnych rozmów do piątej rano. Tyle nieszczerych chęci i brak taktu.
|
|
 |
|
Po chuj czytam te wiadomości po raz setny, przecież i tak nie mamy przyszłości. / czytammiedzywersami
|
|
|
|