 |
nie mam pojęcia co będzie dalej i kto zostanie, gdy wszystkich wokół zabraknie.
|
|
 |
Nerwy rwą się spod kontroli, zawsze muszę coś spierdolić.
|
|
 |
znowu te chore rozkminy, kto powie pierwszy to co oboje wiemy
|
|
 |
Modlę się o to, chociaż nic nie pomoże, gdy przeznaczenie w parszywym humorze.
|
|
 |
Wyrzuty sumienia, a po nich szczerość, walka ze sobą z dnia wczorajszego.
|
|
 |
Wszystko powoli dochodzi do mnie, otrząsam się z goryczy najlepszych wspomnień.
|
|
 |
Nie ma sensu przyzwyczajać się do kogoś, kto był tylko przez parę sekund w naszym życiu.
|
|
 |
spotkałeś mnie przypadkiem, wywróciłeś mój świat do góry nogami przypadkiem, a potem zostawiłeś. też przypadkiem..
|
|
 |
Spojrzała smutno w jego stronę. Uśmiechnęła się. To w końcu ona pozwoliła mu odejść. Kochała go tak mocno, że była nawet skłonna pozbawić Cię sensu życia. Wiedziała, że z tamtą drugą będzie szczęśliwszy, ale wiedziała też, że bez niego będzie jej ciężko. Nikt nie rozumiał jej decyzji, ale ona i tak wiedziała, ze postąpiła właściwie. Wiedziała też, że pewnie nie raz spotka go z tą inną. Lecz wiedziała, że gdy zobaczy jego uśmiech, znów będzie szczęśliwa.
|
|
 |
byłeś wszystkim co miałam, byłeś moim szczęściem. dziś już tego nie mam, i nie pamiętam znaczenia słowa "szczęście" .
|
|
 |
gdzie zniknął mój idealny świat? on już dla mnie nie istnieje. przez codzienną walkę z samą sobą tracę nadzieje. wszystko staje się cierpieniem, to mi podcina skrzydła.
|
|
 |
a może to wszystko co między nami było, zgasło. a może nie damy już sobie drugiej szansy, tak samo jak nie zapalimy drugi raz tej samej zapałki. może.. a może właśnie za jakiś czas znów będziemy budować wszystko od podstaw, poznawać się na nowo, już jako innych ludzi. A może gdy się zmienimy, nie będziemy już siebie akceptować. Będzie różniło nas coraz więcej rzeczy. Może dopiero wtedy stwierdzimy, że już do ciebie nie pasujemy, że nie jesteśmy jak rodzeństwo i, że to wszystko przepadło. Od tak..
|
|
|
|