 |
Jestem zazdrosna o każdą dziewczynę z którą rozmawiasz. jestem zazdrosna o wszystkie rzeczy którymi zajmujesz się, wtedy gdy nie zajmujesz się mną. wkurwia mnie każda nie wspólnie spędzona chwila. to obsesja, to choroba, to uzależnienie. jestem chora z miłości.
|
|
 |
|
jestem stabilna emocjonalnie chociaż w głębi duszy czuję, że się wypaliłam. nie ogarniam siebie, swojego zachowania, ani tym bardziej uczuć, które we mnie siedzą. czuję się zagubiona pomiędzy jednym, a drugim światem. pomimo, że chodzę po tym świecie to wciąż szukam jakiejś konkretnej ucieczki od wszystkiego co mnie otacza, co męczy i co zabija. wręcz wykańczam samą siebie oszukiwaniem siebie, że nie potrafię już kochać, że nienawidzę pewnych osób, a tak naprawdę za nimi cholernie tęsknie. gram kogoś kim nie jestem, ponieważ próbuję pokazać, że potrafię być silna i się buntować, lecz nikt nie zwraca na to uwagi. za późno jednak będzie już na to wszystko, gdy wpadnę w codzienną rutynę własnych kłamstw, a moje życie stanie się niebezpieczną grą, w której coraz bardziej zaczynam się zagłębiać. lecz wtedy nikt nie pozna prawdy o mnie. nikt się nie dowie dlaczego tak bardzo się zmieniłam.
|
|
 |
Ogromna tęsknota, wspaniałe wspomnienia i przeolbrzymie pragnienie, by były one teraźniejszością. bez łez, na które nie ma już siły.
|
|
 |
Powinieneś ją przeprosić za wszystko co złe. Powinieneś mocno ją do siebie przytulić i obiecać, że 'kiedyś' nigdy się nie powtórzy, że przyszłość będzie lepsza. Ona na to zasługuję, bo uwierz, że kocha Cię swoim złamanym sercem bardziej niż nie jedna, która kiedykolwiek cię kochała. Przeproś ją, przeproś za łzy, ból w klatce piersiowej, ból duszy i te noce, które płynęły na zapominaniu Twojego uśmiechu i gestów. Przeproś za istnienie, które zadaję tyle cierpienia, pokaż, że ją szanujesz, że doceniasz i bez niej nie ma Ciebie.
|
|
 |
Z Twoich brązowych oczu zawsze bił taki blask. Taki, który zawsze mnie onieśmielał i przyprawiał o zawroty głowy.
|
|
 |
Idąc z Twoją ręką oplecioną wokół mojej talii, z uśmiechem na twarzy, który zaraża wszystkich mijających nas ludzi i z krótkim 'zależy mi', które obija się o uszy przez cały dzisiejszy dzień, - niczego już nie pragnę. mam przy sobie wszystko, cały swój świat - Ciebie.
|
|
 |
A co, gdyby nie On? nie byłabym nigdy w tych magicznych miejscach, nie poznałabym ludzi, którzy mają mega historię, nie miałabym do czego, do kogo wracać.
|
|
 |
To w jego oczach widziałam siłę, radość, pożądanie. to jego dłonie trzymały cały mój świat w garści
|
|
 |
Bo nie da się kochać przez chwilę, kochać będzie się zawsze jakąś mała częścią siebie, nawet jeśli ta główna iskra zapalająca miłość - zgaśnie.
|
|
 |
Kochać, to chcieć przemierzyć cały świat we dwoje, po to, by nie było miejsca na ziemi wolnego od wspólnych wspomnień.
|
|
 |
Dziękuje za wsparcie, za każde słowo otuchy. Za to że gdy było ciężko byłeś ogromną podporą i gdyby nie to chyba by mnie tu nie było. Dziękuje za każdą chwile spędzoną z tobą, bo wtedy uśmiech nie schodził mi z twarzy. Dziękuje za to że jesteś.
|
|
 |
Mam go, mam go, chociaż wcale go nie kocham i oboje mamy alkohol w żyłach, a on do tego ma jeszcze miłość w głowie i dba o mnie, dba o mnie, bo chyba coś, co wzięliśmy podziałało na mnie nie tak jak powinno i mam straszne myśli, przerażające myśli o ludziach robiących sobie krzywdę i myślę jak bardzo chciałabym kogoś innego tutaj, teraz, ale już nie krzyczę, nie krzyczę już od paru miesięcy, zresztą nie mogę, a on chyba właśnie uderzył kogoś kto przechodził obok mnie z papierosem, bo chyba zaraz będę wymiotować, ale nie mogę, nie mogę niczego, przytula mnie, och, widzę jego oczy i przecież kurwa wiem, że to wcale nie tak miało być, że złe oczy, że nie te, nie ta twarz i nie te ręce na biodrach i mam ochotę położyć się pod ścianą i płakać, ale nie mogę, to studniówka, mogę jedynie zamknąć się w kabinie i rzygać, więc rzygam, przeklinam do sedesu, ale wcale nie jest mi lepiej, wychodzę i widzę tą samą twarz, czuje te same ramiona, wciąż dbające, opiekuńcze, czułe i kurwa nie Twoje.
|
|
|
|