 |
Każdy ma swoją połówkę gdzieś we wszechświecie. Niektórzy ją odnajdują, inni niestety nie. Nie można szukać miłości na siłę, bo znajomi są z kimś, bo ktoś wywiera na nas presję, bo mamy już tyle lat. Wszystko przyjdzie z czasem, uczucie samo przypłynie. Możemy rozmawiać z setką różnych osób, możemy je lubić, kochać, nienawidzić, ale gdy przed nami stanie ta jedyna osoba, ta idealnie pasująca, ta połówka, na którą czekaliśmy, poczujemy to w środku, w samym sercu. [ yezoo ]
|
|
 |
Czemu jak byliśmy młodsi każdy osiemnastki czekał, staliśmy się dorośli i brakuje nam w nas dziecka.
|
|
 |
Powiedz czym jest normalność, normalność to większość
A więc nie jestem normalny, jebać to - jak przeciętność.
|
|
 |
Wszystko jest względne i zależy od punktu widzenia
Dla jednych nawet prosta jest krzywa, czy to ją w krzywą zmienia?
|
|
 |
Ludzie pół życia się dorabiają tracąc zdrowie i siły
Drugie pół życia hajs wydają na to, co utracili - debilizm.
|
|
 |
Jest wokół tyle pięknych rzeczy, lecz wsadzamy rzadko je do głowy
Za to problem stoi co dzień w drzwiach jak Świadkowie Jehowy.
|
|
 |
Myślisz, ze twój problem jest największy? Wyjdź się przewietrz
I spytaj Claptona czemu napisał Tears In Heaven.
|
|
 |
Z każdej sytuacji wspólnie znajdziemy wyjście,
Jeszcze parę zwycięstw, razem będziemy na szczycie.
|
|
 |
Za przyjaźń, bo bez tego nie doszedłbym nigdzie,
Choć z roku na rok, co raz mniej nas na tej liście.
|
|
 |
Możesz zapiąć pas, a i tak rozbijesz samochód. Możesz rzucić się pod nadjeżdżający pociąg, a mimo to przeżyć. Możesz latami czaić się na ducha, a kiedy jeden się do ciebie podkradnie, nie zwrócisz na niego uwagi, bo masz głowę nabitą miłością. | Jodi Picoult
|
|
 |
Uśmiechnij się za mnie, gdy będą mnie grzebać
bo byłem tym kim chciałem być, nie kimś kim było trzeba.
|
|
 |
Staram się nie myśleć o nim, o tym co teraz robi i czy odpisze, jeśli zapytam co słychać. Nie chcę zastanawiać się czy jutro go spotkam i czy zamienimy kilka słów. Próbuję zapomnieć o tym, że jest, w mojej głowie, w sercu, na wierzchu wszystkich niezałatwionych spraw. Chcę uniknąć myśli o jego oczach, uśmiechu i ruchu dłoni, kiedy gestykuluje mówiąc. Tak bardzo pragnę przestać żyć z nim, jeśli wiem, że istnieje w formie nieodwzajemnionej miłości. Chcę uciec i zapomnieć, a wtedy on pojawia się wszędzie. I uśmiecha się myśląc, że wszystko jest w porządku, a przecież znów doprowadza moje serce do bólu, znów łamie każdą z moich obietnic, by przestać żyć nim, by wpierać sobie, że on nie istnieje, by oszukiwać własne serce; znów spogląda na mnie z góry, a ja mięknę i wmawiam sobie, że nie wszystko stracone, że może kiedyś będzie mój. [ yezoo ]
|
|
|
|