 |
całkiem szczerze? naprawdę tęsknię za Tobą. nie doceniałam tego co robiłeś specjalnie dla mnie. denerwowałeś się gdy paliłam, bo po prostu nie chciałeś żebym szybko odeszła, to wszystko z troski o mnie. czasami sprowadzałeś na ziemię moją rozmarzoną duszę, ponieważ bałeś się o to, iż zawiodę się na ludziach i marzeniach, których nadal mam za dużo. zjebaliśmy. zgubiliśmy się w szaroburej rzeczywistości. wiesz czego brakuje mi najbardziej? blasku Twoich kolorowych tęczówek, przytulania tak mocnego, że prawie pękały mi żebra, żartów, które są dla Ciebie tak silnym uzależnieniem jak dla mnie szlugi, chociaż bywały irytujące to doprowadzały mnie do łez ze śmiechu, a wszystkie dzikie szały denerwowały moją babcię. naprawmy to, błagam.
|
|
 |
zgubiłam się między biciem dwóch serc, tak bliskich, a jednak również niesamowicie dalekich. nie mogę zapanować nad mętlikiem, który rządzi każdym zakamarkiem mojej duszy. potrzebuję pewności. zielone do czekoladowego, odpowiedzialne do rozstrzepanego, niedojrzałe do poważnego. paleta zalet i wad, które nie pokrywają się ze sobą nawet w calu. wybór jest tak trudny. czy naprawdę zasłużyłam na taką sytuację? chciałabym wiedzieć, którą zaspaną buźkę pragnę widywać w sobotnie poranki i czyje usta mam ochotę całować. stoję w miejscu między beztroską a bezpieczeństwem. czego chcę? kurwa, nie wiem.
|
|
 |
Staraliśmy się albo robiłam to tylko ja. Mieliśmy to naprawić, spróbować od nowa. Nasza miłość, nasze serca, nasze życie. Obiecaliśmy coś sobie. Zawsze i na zawsze. Ja jestem tutaj nadal. Czekam i mam nadzieję. Codziennie o tej samej porze. A Ty? Co masz na swoje usprawiedliwienie? [ yezoo ]
|
|
 |
Kiedy ktoś umiera, to jest jak dziura w dziąśle po zębie, który wypadł. Można bez problemu żuć, jeść normalnie, ma się w końcu jeszcze dużo zębów, ale mimo to język wciąż powraca w to puste miejsce, gdzie nerwy wciąż jeszcze są trochę wrażliwe. | Jodi Picoult
|
|
 |
czasami brakuje nam tej jednej osoby,która tak bardzo namieszała w naszym życiu i przez Ciebie odeszła bez słowa pożegnania.brakuje nam tych starań,wylanych łez..brakuje nam kogoś, a gdy widzimy tą osobę przypadkiem,spuszczamy głowę w dół, bo tak bardzo tęsknimy..
|
|
 |
Te chwile, w których zastanawiasz się nad sensem zdarzeń i epizodów z Twojego życia. Najczęściej występują w nocy. Kładziesz się do łóżka, ale zamiast spać, analizujesz wszystko co miało miejsce w ostatnim czasie. Złe szacunki, kapitulacje, porażki, a zarazem sukcesy rozrywają Ci głowę. Mało tego. Zastanawiasz się co będzie jutro, gdzie zaprowadzi Cię życie. Często myślisz o kimś bliskim. O kimś na kim Ci zależy. Chcesz dzielić z nim swoje życie, ale obawiasz się o przyszłosć. Wszystko jest takie skomplikowane. Nie możesz uwolnić się od przykrych doświadczeń, ale nie możesz pozbyć się też nadziei. Chcesz, aby ten ktoś, również miał Ciebie gdzieś w głowie. Chcesz aby życie ułożyło się po Twojej myśli. Analizujesz wszystko z jak największą precyzją. Masz plany, marzenia. Kolejne pomysły do zrealizowania. Wszystko to nachodzi Cię właśnie w nocy, która mimo pozornego spokoju jest czasem największej burzy.
Burzy myśli, planów, marzeń i nadziei.
|
|
 |
Ja chyba nie wiem co to miłość..
Jestem tylko kolejnym oziębłym egoistą na tym świecie.
Zupełnie niepotrzebny.
Cóż.
Może to życie zrobiło ze mnie takiego człowieka.
Wszelkie napięte sytuacje, po których wychodzę zawsze inny, zawsze bogatszy o nowe doświadczenia zmieniły moje nastawienie do świata.
Przestaję ufać ludziom.
Staję się obojętny na ludzkie cierpienie.
Mam zbyt wiele swoich problemów..
Nie chcę tak żyć, aczkolwiek nie mam innego wyjścia.
Do tego brak miłości. Brak uczucia.
Oziębłość.
Może kiedyś ktoś odmieni mój światopogląd.
Może ktoś będzie w stanie wydobyć ze mnie resztkę miłości siedzącej gdzieś tam głęboko...
Każdy krok w tym kierunku cholernie boli, bo wiem jak podli potrafią być ludzie.
Jednak czy przez takie myślenie,
nie staję się jednym z nich?
|
|
 |
pokaż mi swoje wnętrze,uczucia i swoją miłość,a nie dupe,cycki i fajny wygląd. // aleeksaander
|
|
 |
on był całym moim światem, ja tylko jego częścią.
|
|
 |
władze w związku ma ten, komu mniej zależy.
|
|
|
|