Wszyscy trzęsiemy się w brzuchu przez dziewięć miesięcy, a potem kości zostają rzucone. Niektórym wypadają dwie szóstki, innym, niestety, dwie jedynki. Tak właśnie dzieje się na świecie.
Brak pogodzenia się z nieuchronnym upływem czasu sprawia, że każdy miniony dzień pozostawia ludzi na tej samej granicy - między desperacją a rezygnacją.