 |
Nie mogła spać. Przez całą noc leżała pół naga na zimnej podłodze w nadziei, że do niej napisze. Zresztą jak zawsze, kiedy się sprzeczali. A On? Nie napisał. Ona zaś już całkiem straciła wiarę w to, że kiedyś może być lepiej.;(
|
|
 |
burczy mi w serduchu. dajcie coś do pokochania. :]
|
|
 |
i mówiłeś : `nie płacz. bądź dzielna.`
|
|
 |
zostawiłeś mnie, bo moja sukienka nie pasowała do Twoich wygniecionych dresów, tak ?
|
|
 |
wyjdę. wyjdę dziś w deszczu, odpale fufke. siądę na najdalszym krawężniku od miejsca, które znam. będę myśleć. tak długo, aż zapomnę o tym dupku . aż dym wypruje mi płuca.
|
|
 |
Koniuszkiem trawy pieścił
jej obojczyk mówiąc, że
jest tą jedyną, że jej nie zostawi.
|
|
 |
trzeba by również izby wytrzeźwień dla ludzi pijanych szczęściem. :D
|
|
 |
Czasem chowam się z twoim zdjęciem.
|
|
 |
Przez ten cały cholerny czas pilnujemy, by się za bardzo do siebie nie zbliżyć. Tak jakbyśmy się obawiali, że nasze ciała mogą się dotknąć.
|
|
 |
Codziennie mijam Cie na korytarzu bez słowa.
Dziś zrobiliśmy postęp.
Odezwałeś się do mnie.
Spytałeś czy mam lefke , bo Twoja sie stłukła na poprzedniej przerwie :[
|
|
|
|