 |
|
kochaj moje zalety, akceptuj wady. nie próbuj mnie zmieniać.
|
|
 |
|
męska psychika jest dla mnie czarną magią.
|
|
 |
|
nie ogarniam, dlaczego udajesz skurwiela przy kolegach, skoro w głębi duszy jesteś wrażliwy i naprawdę Ci zależy.
|
|
 |
|
dziś przytule Cię tylko po to, by zaraz odejść. te uczucia nietrwałe i dlatego tak cenne, tylko szkoda, że nasze serca nie są wymienne. możesz spać z moim wrogiem, spuszczaj wzrok, gdy mnie mijasz, baw się dobrze dziewczyno, az Ci spłynie makijaż. CHADA!
|
|
 |
|
jeśli to nie jest miłość, to chyba Bóg jest ślepy.. przecież jest między nami tyle fajnych rzeczy.
|
|
 |
|
myślisz, że sobie radzisz i nagle ktoś napierdala Ci przeszłością po plecach.
|
|
 |
|
pamiętam te słowa, które zabolały mnie tak strasznie. co czułam? nie pytaj. nieważne.
|
|
 |
|
Doskonale znam to spojrzenie - smutne, nieobecne, pełne tęsknoty za czymś, czego się pragnie ponad wszystko na świecie.
|
|
 |
|
mam wyjebane na to , że komuś nie podoba się moja smutna mina i krzyczy mi bym nie smuciła. to co do chuja, mam szczerzyć zęby jak popierdolona, gdy jest mi tak cholernie źle ? śmiało , uśmiechaj się ile wlezie, czując tak ogromny ból w sercu - życzę powodzenia, kurwa. /histerycznie
|
|
 |
|
przychodzi moment, kiedy stajesz, zaciągasz ręczny w swoim życiu, bierzesz głęboki oddech i uważnie czytasz drogowskazy - kolejne kierunki, znaki, drogi, którymi możesz podążyć. a w głębi coś pęka, bo jedyne, co wydaje się na tą chwilę właściwe to cofnięcie się, ruszenie wstecz - do tych uśmiechów, do każdej z tych rozmów, do obietnic, które nie zostały dopełnione, do słów, do Jego głosu, dotyku, ciepła Jego oddechu. stoisz ze wspomnieniem zapewnień, że zasługujesz na kogoś lepszego, podczas kiedy serce wali jak oszalałe o żebra wygłaszając swoje rac je z przypomnieniem, że On był wszystkim./histerycznie
|
|
 |
|
wiesz? nie lubię siebie za to i żałuję chyba, bo zawsze, kiedy chcę się związać z kimś mam z tym przypał ZAWSZE...
|
|
 |
|
Love? No, I prefer vodka.
|
|
|
|