 |
|
jesteś sam pierdolisz reszte
|
|
 |
|
to nie Twoja rola, nie Twój film, chyba znów najlepiej pić..
|
|
 |
|
Znów obietnic nie dotrzymam dziś
Może jakaś myśl doda mi sił
Znajdę powód by dalej żyć
Najbardziej rano naiwnych marzeń brak
|
|
 |
|
Z biegiem lat blednie twarz
Oczy szklą się już nie tak
Słodycz wytartych słów cieszy jak bukiet sztucznych róż
Nauczyłam się barwnie żyć
Głośno kląć, szampana pić
|
|
 |
|
Wiem, że to tylko kac, sztuczny strach
Dobrzy ludzie śpią gdzieś tam
Dziś we mnie tylko całkiem zużyta złość
|
|
 |
|
śpiewaj pod niebem gwiazd nie oczekując braw. Jeśli dobrze to znasz, znasz też i mnie
|
|
 |
|
Często kocha się "z przerwami". To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak "że można wytrzymać" i w ogóle myśli się mocno o czym innym.
|
|
 |
|
Delikatnie, żeby się nie narzucać. Gdzieś między wersami wejść.
|
|
 |
|
Najlepsze jeszcze przed nami.
|
|
 |
|
jebać to, jeśli życie podaje ci cytryny to zrób z nich lemoniadę
|
|
 |
|
odzywaj się codziennie, albo nie odezwij się już nigdy.
|
|
 |
|
Chciałabym w końcu spokojnie przespać noc. Bez żadnego filozofowania, zamartwiania się. Naprawdę, chciałabym kurwa!.
|
|
|
|