 |
|
i lubię czuć Jego gorącą dłoń pod koszulką w środku lekcji, i lubię, kiedy mruczy mi do ucha wyuzdane propozycje połączone z planami na dzisiejszy wieczór, które posiada względem mnie. niemoralne? mała, po prostu przyznaj, że boli, bo niedostępne.
|
|
 |
|
Liże, ciało me każde promienie słońca!
|
|
 |
|
Może kiedyś będę normalna, nigdy nic nie wiadomo.
|
|
 |
|
I nieważne czy masz niebieskie, zielone, czy brązowe oczy. Są Twoje, więc są najpiękniejsze. || ifall
|
|
 |
|
połykała łzy, później ta cholerna miłość wyżerała Ją od środka.
|
|
 |
|
historia z praktykantem i już brzęczenie grzejnika stało się ciekawsze od Jego gadki.
|
|
 |
|
Chyba nie umiem porozumieć się z ludźmi, a może już nie chcę?
|
|
 |
|
To było kilka łez, które równie dobrze mogły by być oznaką silnego kaszlu, czy wycieńczenia chorobą. Jednak ja byłam chora, rzeczywiście...byłam chora na serce, złamane serce dziewczyny, która straciła to, co kochała najbardziej, całe życie, plany, marzenia, cele i wszelkie zmiany, ona straciła swój świat, bo to On był jej światem.
|
|
 |
|
Siedząc na łóżku z popuchniętymi od łez oczami, w głowie wciąż miałam jego obraz, tą uśmiechniętą twarz, która w jednej chwili zmieniła swój wyraz na przerażoną, owiniętą niepewnością. Pod powiekami mam te roześmiane czekoladowe tęczówki odbijające się w słońcu, które w jednej chwili, z najukochańszego obrazu na świecie, stały się najbardziej znienawidzoną przeze mnie rzeczą. Słowa, które zraniły serce, to czym żyłam, co dawało mi siłę, wiarę na lepsze jutro. Wszystko to, każdy wyraz, był najmniej oczekiwaną przeze mnie rzeczą, to stało się w mgnieniu oka, kilka niepotrzebnych słów, przez kilka minut sprawiły, że wiara w ludzi i ich szczęście, wygasła. Zrozumiała, ze miłość nie istnieje, a to wszystko to tylko interesowne uczucie udawanie wielkiego romansu z nudnej telenoweli.
To wszystko zakończyło się jak w beznadziejnym melodramacie z nędzną fabułą i bez happy end'u.
|
|
 |
|
Ale widzisz jakie to jest pogmatwane? możesz zranić wiele osób, chcąc pomóc innej. / ŻABA. ♥
|
|
 |
|
Ej kobitko proszę nie bądź taka smutna, obiecuje zapomnisz o mnie do jutra. To co piękne już minęło to co złe się zakończyło. Życie zabiło tą miłość, noc łka po cichu tak jest tu, miejsce w łóżku puste ale ciepłe od Twojego snu...
|
|
|
|