głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika poszukujactegoczegoniema

I co z tego  że się upijamy i imprezujemy do upadłego? Co z tego  że często mamy urwany film? Co z tego  że w portfelu obok hajsu na ziele  nosimy przepaloną lufkę? Co z tego  że jesteśmy tak kurewsko zepsuci? Co z tego? Jesteśmy młodzi  wolni i mamy tak cholernie porysowane serca. esperer

briefly dodano: 25 marca 2013

I co z tego, że się upijamy i imprezujemy do upadłego? Co z tego, że często mamy urwany film? Co z tego, że w portfelu obok hajsu na ziele, nosimy przepaloną lufkę? Co z tego, że jesteśmy tak kurewsko zepsuci? Co z tego? Jesteśmy młodzi, wolni i mamy tak cholernie porysowane serca./esperer
Autor cytatu: esperer

nie mów mi takich rzeczy. nie widzisz  że jestem szczęśliwa? na prawdę. po raz pierwszy mój uśmiech jest szczery. wiem  że mnie zrani. prędzej czy później  na pewno to zrobi. ale nie dbam o to  bo to właśnie on jest moją definicją szczęścia. to dla niego rankiem znajduję w sobie siłę aby wstać z łóżka. z każdym kolejnym dniem chcę go coraz więcej i więcej. nawet jeśli miałoby to być tylko na chwilę. nawet jeśli to nic dla niego nie znaczy. chcę tego. nie jest idealny  ale ty i ja także. wierzę  że wszystko ma swoje określone miejsce  nic nie dzieje się bez powodu. i wierzę  że on także musi odegrać w moim życiu swoją rolę. kiedyś odejdzie  na pewno  ale póki co chcę się nim nacieszyć. nie musisz mi robić kazań i wymuszać zakończenie tej relacji mówiąc  boję się o ciebie . nie zmienię zdania. i jutro także się z nim spotkam i w każdy kolejny dzień  tak długo jak tylko będę mogła.

briefly dodano: 25 marca 2013

nie mów mi takich rzeczy. nie widzisz, że jestem szczęśliwa? na prawdę. po raz pierwszy mój uśmiech jest szczery. wiem, że mnie zrani. prędzej czy później, na pewno to zrobi. ale nie dbam o to, bo to właśnie on jest moją definicją szczęścia. to dla niego rankiem znajduję w sobie siłę aby wstać z łóżka. z każdym kolejnym dniem chcę go coraz więcej i więcej. nawet jeśli miałoby to być tylko na chwilę. nawet jeśli to nic dla niego nie znaczy. chcę tego. nie jest idealny, ale ty i ja także. wierzę, że wszystko ma swoje określone miejsce, nic nie dzieje się bez powodu. i wierzę, że on także musi odegrać w moim życiu swoją rolę. kiedyś odejdzie, na pewno, ale póki co chcę się nim nacieszyć. nie musisz mi robić kazań i wymuszać zakończenie tej relacji mówiąc "boję się o ciebie". nie zmienię zdania. i jutro także się z nim spotkam i w każdy kolejny dzień, tak długo jak tylko będę mogła.

Od kłótni do kłótni. Od powrotu do powrotu. I od kochanka do kochanka. I od czerni do czerwieni. Nie ma dla mnie teraz zbawienia  przestrzeni wśród chmur. I widzę  że zmierzam w dół  ale nic nie szkodzi. Nie szkodzi    Florence and The Machine

briefly dodano: 24 marca 2013

Od kłótni do kłótni. Od powrotu do powrotu. I od kochanka do kochanka. I od czerni do czerwieni. Nie ma dla mnie teraz zbawienia, przestrzeni wśród chmur. I widzę, że zmierzam w dół, ale nic nie szkodzi. Nie szkodzi / Florence and The Machine

przez ten jeden dzień byliśmy tylko my dwoje. wszystko inne przestało mieć znaczenie  czas stanął  a cały świat mieścił się w czterech ścianach jego pokoju. cały dzień  razem. oderwać nas od siebie była jedynie potrzeba zjedzenia czegoś  ale nawet przy robieniu naleśników nie mogliśmy się od siebie oderwać. nawet nie zjedliśmy do końca  zostawiając połowę jedzenia na talerzu. pragnęliśmy się  można było to wyczuć w powietrzu. tylko on. tylko ja. tylko my. my.

briefly dodano: 24 marca 2013

przez ten jeden dzień byliśmy tylko my dwoje. wszystko inne przestało mieć znaczenie, czas stanął, a cały świat mieścił się w czterech ścianach jego pokoju. cały dzień, razem. oderwać nas od siebie była jedynie potrzeba zjedzenia czegoś, ale nawet przy robieniu naleśników nie mogliśmy się od siebie oderwać. nawet nie zjedliśmy do końca, zostawiając połowę jedzenia na talerzu. pragnęliśmy się, można było to wyczuć w powietrzu. tylko on. tylko ja. tylko my. my.

nie lubię gdy to robi. po raz kolejny coś we mnie pękło  ale tym razem nie mogłam już powstrzymywać się od płaczu. skuliłam się na róg łóżka  z całych sił zakrywając twarz w poduszce. starał się mnie zmusić do odwrócenia. uporczywie kusił słodkimi słówkami szeptanymi do ucha  przerywanymi najdelikatniejszymi pocałunkami. w końcu odwróciłam się  prosząc aby mnie przytulił. nie wiedząc o co chodzi  grzecznie spełnił prośbę. wiedziałam już  że w końcu muszę mu to wytłumaczyć. musi wiedzieć dlaczego tak się zachowuję i sam co może zrobić. był wściekły na każdego chłopaka  z którym mnie coś łączyło  w szczególności na swojego poprzednika. i chyba nie spodziewał się tego co usłyszał. nie jestem do końca pewna czy dobrze zrobiłam mówiąc mu to wszystko  ale dzięki jego słowom po raz pierwszy poczułam  że być może na prawdę nie jestem aż taka zła. nie wiem. jedyne co wiem na pewno  to to że całkowicie się w nim zadurzyłam. kocham tego  sadomasochistycznie erotycznego  idiotę.

briefly dodano: 24 marca 2013

nie lubię gdy to robi. po raz kolejny coś we mnie pękło, ale tym razem nie mogłam już powstrzymywać się od płaczu. skuliłam się na róg łóżka, z całych sił zakrywając twarz w poduszce. starał się mnie zmusić do odwrócenia. uporczywie kusił słodkimi słówkami szeptanymi do ucha, przerywanymi najdelikatniejszymi pocałunkami. w końcu odwróciłam się, prosząc aby mnie przytulił. nie wiedząc o co chodzi, grzecznie spełnił prośbę. wiedziałam już, że w końcu muszę mu to wytłumaczyć. musi wiedzieć dlaczego tak się zachowuję i sam co może zrobić. był wściekły na każdego chłopaka, z którym mnie coś łączyło, w szczególności na swojego poprzednika. i chyba nie spodziewał się tego co usłyszał. nie jestem do końca pewna czy dobrze zrobiłam mówiąc mu to wszystko, ale dzięki jego słowom po raz pierwszy poczułam, że być może na prawdę nie jestem aż taka zła. nie wiem. jedyne co wiem na pewno, to to że całkowicie się w nim zadurzyłam. kocham tego "sadomasochistycznie-erotycznego" idiotę.

Zanim runie domek z kart  namaluję ten ostatni obraz bez farb  zamorduję po nim kartki. Odejdę wraz z nim  bez łez i bez krzyku  po cichu jak śmierć  która patrzy ze strychu. Pisząc list do S  spojrzę ostatni raz w lustro  gnając myśli wstecz  lecz wszystko na próżno. Nim z losu zadrwi  napełni oszustwo  światła zegarmistrz co karmi nas pustką    Buka

briefly dodano: 21 marca 2013

Zanim runie domek z kart, namaluję ten ostatni obraz bez farb, zamorduję po nim kartki. Odejdę wraz z nim, bez łez i bez krzyku, po cichu jak śmierć, która patrzy ze strychu. Pisząc list do S, spojrzę ostatni raz w lustro, gnając myśli wstecz, lecz wszystko na próżno. Nim z losu zadrwi, napełni oszustwo, światła zegarmistrz co karmi nas pustką / Buka

2. nie tak to wszystko miało wyglądać. pamiętasz? po śmierci taty obiecywałaś mi  że damy radę  będziemy się trzymać razem. nie wytrzymałaś w tym nawet roku. nie mogę tutaj być. chcę umrzeć. wtulić się w ukochanego tatę. chociaż raz w życiu poczuć się na prawdę bezpieczną. zabawne nie sądzisz? dziecko chce umrzeć przez swoją matkę  dla swojej matki. z tym jednym wyjątkiem  że dla mnie już od dawna nie zasługujesz na to miano. przepraszam  za wszystko przepraszam.

briefly dodano: 21 marca 2013

2. nie tak to wszystko miało wyglądać. pamiętasz? po śmierci taty obiecywałaś mi, że damy radę, będziemy się trzymać razem. nie wytrzymałaś w tym nawet roku. nie mogę tutaj być. chcę umrzeć. wtulić się w ukochanego tatę. chociaż raz w życiu poczuć się na prawdę bezpieczną. zabawne nie sądzisz? dziecko chce umrzeć przez swoją matkę, dla swojej matki. z tym jednym wyjątkiem, że dla mnie już od dawna nie zasługujesz na to miano. przepraszam, za wszystko przepraszam.

1. co ja ci takiego zrobiłam? na prawdę nie rozumiem. jak kobieta  która nosiła mnie przez wiele tygodni pod sercem  może tak bardzo nienawidzić swojego dziecka. zrobiłabym na prawdę wszystko bylebyś tylko choć raz spojrzała na mnie z miłością. zabijasz mnie. zabija mnie każde twoje słowo. stoisz przede mną  wykrzykując że mnie nienawidzisz. zniszczyłam ci życie? nie chciałam na prawdę. przecież nie musiałaś mnie urodzić  albo jak już to oddać do kogoś innego. nie prosiłam się o życie tutaj. wiem  że jestem najgorszym dzieckiem  że zawiodłam cię i masz mnie serdecznie dosyć. całymi dniami siedzę cichutko w swoim pokoju  próbując aby za wszelką cenę nie wchodzić ci w drogę  ale to wciąż za mało. muszę wyjechać  odciąć się od ciebie w taki sposób abyś mogła wszystko zwalić na mnie.

briefly dodano: 21 marca 2013

1. co ja ci takiego zrobiłam? na prawdę nie rozumiem. jak kobieta, która nosiła mnie przez wiele tygodni pod sercem, może tak bardzo nienawidzić swojego dziecka. zrobiłabym na prawdę wszystko bylebyś tylko choć raz spojrzała na mnie z miłością. zabijasz mnie. zabija mnie każde twoje słowo. stoisz przede mną, wykrzykując że mnie nienawidzisz. zniszczyłam ci życie? nie chciałam na prawdę. przecież nie musiałaś mnie urodzić, albo jak już to oddać do kogoś innego. nie prosiłam się o życie tutaj. wiem, że jestem najgorszym dzieckiem, że zawiodłam cię i masz mnie serdecznie dosyć. całymi dniami siedzę cichutko w swoim pokoju, próbując aby za wszelką cenę nie wchodzić ci w drogę, ale to wciąż za mało. muszę wyjechać, odciąć się od ciebie w taki sposób abyś mogła wszystko zwalić na mnie.

nienawidzę cię. przysięgam kurwa  z całego serca cię nienawidzę  mamo.

briefly dodano: 21 marca 2013

nienawidzę cię. przysięgam kurwa, z całego serca cię nienawidzę, mamo.

nie wtrącaj się. może i zrobiłam źle  że się z nim spotkałam  ok. ale dzięki niemu poczułam się na prawdę szczęśliwa. wiem  że jest dupkiem. wiem  że nie jest mnie wart. wiem  że mnie rani. a mimo to chcę dalej to ciągnąć. właśnie dla tych chwil słodkiego szczęścia  które mogę odnaleźć tylko w jego ramionach.

briefly dodano: 21 marca 2013

nie wtrącaj się. może i zrobiłam źle, że się z nim spotkałam, ok. ale dzięki niemu poczułam się na prawdę szczęśliwa. wiem, że jest dupkiem. wiem, że nie jest mnie wart. wiem, że mnie rani. a mimo to chcę dalej to ciągnąć. właśnie dla tych chwil słodkiego szczęścia, które mogę odnaleźć tylko w jego ramionach.

znowu to wróciło. tęsknie za tamtym miejscem. raj na ziemi  tak bardzo niedostępny  ale byłam tam i zostawiłam swoje serce gdzieś pomiędzy kolorowymi uliczkami. makaron  pizza  lody  nic już tutaj nie smakuje mi tak jak tam. chcę tam wrócić  jak najszybciej. nie ważne jak  muszę się tam dostać. bo zaczynam się dusić. muszę odzyskać serce  by mogło od nowa zacząć pompować krew. przecież nie można tak żyć. bez serca  bez duszy. nikt nie jest w stanie tego wytrzymać. dałam radę dziewięć miesięcy i już więcej nie mogę. znowu płaczę  bo nienawidzę kraju w którym żyję. nie pasuję tutaj. i proszę  na prawdę proszę  aby październik wypalił.

briefly dodano: 21 marca 2013

znowu to wróciło. tęsknie za tamtym miejscem. raj na ziemi, tak bardzo niedostępny, ale byłam tam i zostawiłam swoje serce gdzieś pomiędzy kolorowymi uliczkami. makaron, pizza, lody, nic już tutaj nie smakuje mi tak jak tam. chcę tam wrócić, jak najszybciej. nie ważne jak, muszę się tam dostać. bo zaczynam się dusić. muszę odzyskać serce, by mogło od nowa zacząć pompować krew. przecież nie można tak żyć. bez serca, bez duszy. nikt nie jest w stanie tego wytrzymać. dałam radę dziewięć miesięcy i już więcej nie mogę. znowu płaczę, bo nienawidzę kraju w którym żyję. nie pasuję tutaj. i proszę, na prawdę proszę, aby październik wypalił.

teraz się śmiejesz  ale obiecuję że dopnę swego. dam radę. tę parę kilogramów zejdzie szybko.  dam radę  jestem tego pewna.

briefly dodano: 21 marca 2013

teraz się śmiejesz, ale obiecuję że dopnę swego. dam radę. tę parę kilogramów zejdzie szybko. dam radę, jestem tego pewna.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć