|
Wpływ detoksu traci swoje działanie, ona znów jest we mnie. Leżę na zimnych panelach, tuż obok grzejnika. Wszystko powoli staje się takie jak zawsze. Wszystko z powrotem jest takie szare, wstaję. Ona teraz patrzy lekko otumaniona w odbiciu lustra. Nienawidzę jej, z chęcią bym stąd uciekła, gdybym tylko mogła./incalculable/
|
|
|
"Jeden zwykły dzień zamienia w kamienie serce."
|
|
|
"Pięknie mówił o przyszłości, potem niszczył siebie"
|
|
|
'Zostaw mnie do cholery!' krzyczę, słyszę odmowę i tak bardzo mu za to dziękuję, mimo, że momentami chcę, żeby dał mi spokój, żeby dał mi odejsć, żeby nie powstrzymywał./incalculable/
|
|
|
Trucizna zaczyna krążyć w żyłach, gwałtownie przyśpieszając bicie serca./nenya/
|
|
|
sine dłonie i ból w oczach.
|
|
|
Jedynie resztki rozsądku, które mi pozostały trzymają mnie w ryzach./incalculable/
|
|
|
I uwierz na tym się nie skończy, potem zapragniesz coraz więcej i więcej, nie będziesz mogła bez tego żyć, zmieni się w nałóg, pamiętaj robiąc to, że szybkiego wyjścia nie ma.
|
|
|
Pamiętam pierwszy raz, kiedy zgasło dla mnie słońce.
|
|
|
Poczuj bezsilność, patrząc jak się niszczę./incalculable/
|
|
|
Zapalam ostatnią zapałkę, obserwuję płomień, porównuję ją do mnie, wypaliłam się tak jak ona, zużyłam się, zmarniałam i stałam się bezużyteczna. Byłeś moim lontem, lont i zapałka dwa razy nie wzniecą płomienia./incalculable/
|
|
|
7 lat nieszczęścia? Dla mnie bez różnicy./incalculable/
|
|
|
|