![Czeka wciąż na palec Boga a dostaje fuck losu.](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
"Czeka wciąż na palec Boga, a dostaje fuck losu."
|
|
![Już się nie znamy i nie istnieję w Jego życiu. Ej brat tak byłeś dla mnie jak brat. incalculable](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Już się nie znamy i nie istnieję w Jego życiu. Ej, brat, tak, byłeś dla mnie jak brat./incalculable/
|
|
![Słowa nie są w stanie nic zmienić. Słowa nie są ważne. Są zbędne.](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Słowa nie są w stanie nic zmienić. Słowa nie są ważne. Są zbędne.
|
|
![Kocha lubi? Przecież wiesz że nie. Szops](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
"Kocha, lubi? Przecież wiesz, że nie."~Szops
|
|
![But my dreams they aren't as empty. As my conscience seems to be. I have hours only lonely.](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
But my dreams they aren't as empty. As my conscience seems to be. I have hours, only lonely.
|
|
![Jeżeli niszczę siebie świadomie to nikt na siłę nie jest w stanie mi pomóc. Tak wiele zależy ode mnie. Sama siebie mogę zniszczyć. Czy to nie jest wspaniałe? Mój świat jest taki jaki sobie stworzyłam. Często działam destrukcyjnie i przeżywam coraz silniejsze wstrząsy po kolejnym upadku. Wtedy moje ciało bywa dostosowane do rzeczywistości przestrzega pewnych form współżycia z ludźmi. Żyje życiem biologicznym. W ciele tym powoli zaczynam dojrzewać JA. Dojrzewam w wielkim cierpieniu poszukiwania nowego może sensu może uczuć? To narasta dochodzi do punktu kulminacyjnego i... widzę wokół siebie wielką pustkę. Tę pustkę czasami wypełnia ból. Tak nie można żyć. Ale czy potrafię inaczej czy umiem zmienić swoje życie? Chciałabym tego sama dokonać. Nie chcę być znowu ciekawym przypadkiem beznadziejnym przypadkiem rokującym poprawę przypadkiem w ogóle. Nie chcę być czubkiem psychotropkiem stukniętą wariatką. I nie chcę być normalną w waszym nienormalnym świecie. Więc mam odejść? Nie jeszcze nie teraz.](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Jeżeli niszczę siebie świadomie, to nikt na siłę nie jest w stanie mi pomóc. Tak, wiele zależy ode mnie. Sama siebie mogę zniszczyć. Czy to nie jest wspaniałe? Mój świat jest taki, jaki sobie stworzyłam. Często działam destrukcyjnie i przeżywam coraz silniejsze wstrząsy po kolejnym upadku. Wtedy moje ciało bywa dostosowane do rzeczywistości, przestrzega pewnych form współżycia z ludźmi. Żyje życiem biologicznym. W ciele tym powoli zaczynam dojrzewać JA. Dojrzewam w wielkim cierpieniu poszukiwania nowego, może sensu, może uczuć? To narasta, dochodzi do punktu kulminacyjnego i... widzę wokół siebie wielką pustkę. Tę pustkę czasami wypełnia ból. Tak nie można żyć. Ale czy potrafię inaczej, czy umiem zmienić swoje życie? Chciałabym tego sama dokonać. Nie chcę być znowu ciekawym przypadkiem, beznadziejnym przypadkiem rokującym poprawę, przypadkiem w ogóle. Nie chcę być czubkiem, psychotropkiem, stukniętą wariatką. I nie chcę być normalną w waszym nienormalnym świecie. Więc mam odejść? Nie, jeszcze nie teraz.
|
|
![Gdy ktoś zbyt długo walczy to w końcu się poddaje. incalculable](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Gdy ktoś zbyt długo walczy, to w końcu się poddaje./incalculable/
|
|
![Czujesz to? To dwulicowość roznosi się w powietrzu.](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Czujesz to? To dwulicowość roznosi się w powietrzu.
|
|
![Strużki łez zmieszanych z czarnym tuszem spływają po policzkach marznę mimo to nie zawracam się po żadną bluzę czy kurtkę zbyt oszołomiona dawką leków i bólu nie przejmuje się spojrzeniami przechodniów idę naprzód uciekam donikąd z dala od myśli uczuć i ludzi którzy mnie zniszczyli. incalculable](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Strużki łez zmieszanych z czarnym tuszem spływają po policzkach, marznę, mimo to nie zawracam się po żadną bluzę czy kurtkę, zbyt oszołomiona dawką leków i bólu nie przejmuje się spojrzeniami przechodniów, idę naprzód, uciekam donikąd, z dala od myśli, uczuć i ludzi, którzy mnie zniszczyli./incalculable/
|
|
![Widzę ten odruch i od razu się poddaję opuszczam ręce zaciskam zęby w momencie kiedy jej ręka styka się z moim policzkiem czekam aż przestanie mną szarpać całkowicie się wyłączam powstrzymuję łzy żeby nie dać jej satysfakcji. Później jest to samo tłumaczenie te same słowa 'przepraszam nie powinnam jesteś moją córką' które z jej ust nie mają dla mnie wartości. Więc kiedy mówisz że mnie znasz wiedz że nie znasz mnie wcale. incalculable](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Widzę ten odruch i od razu się poddaję, opuszczam ręce, zaciskam zęby w momencie kiedy jej ręka styka się z moim policzkiem, czekam aż przestanie mną szarpać, całkowicie się wyłączam, powstrzymuję łzy, żeby nie dać jej satysfakcji. Później jest to samo tłumaczenie, te same słowa 'przepraszam, nie powinnam, jesteś moją córką', które z jej ust nie mają dla mnie wartości. Więc kiedy mówisz, że mnie znasz, wiedz, że nie znasz mnie wcale./incalculable/
|
|
![Nie wiem czy bardziej brakuje mi Twoich zębów na moich wargach komplementów nawet gdy wyglądałam jakbym dopiero co wstała szczerych do bólu rozmów nocami czy wsparcia w najgłupszej sprawie chyba po prostu brakuje mi Ciebie. incalculable](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Nie wiem czy bardziej brakuje mi Twoich zębów na moich wargach, komplementów nawet gdy wyglądałam jakbym dopiero co wstała, szczerych do bólu rozmów nocami czy wsparcia w najgłupszej sprawie, chyba po prostu brakuje mi Ciebie./incalculable/
|
|
![Nigdy nie miałam wystarczająco długiego okresu błękitnego nieba nad sobą by uwierzyć w coś innego poza złą pogodą. T.Cheney](http://files.moblo.pl/0/4/37/av65_43706_wkazdejchwili.jpg) |
Nigdy nie miałam wystarczająco długiego okresu błękitnego nieba nad sobą, by uwierzyć w coś innego poza złą pogodą.~T.Cheney
|
|
|
|