 |
rzucę się na Ciebie i oplątę nogami tak, aby utrudnić Ci oddychanie. następnie zacznę całować Twój kark delikatnie muskając każdy z centymetrów Twojej naprężonej od podniecenia szyi. wbiję w nią swoje zęby i zacznę Cię gryźć. niechybnie natrafię na żyłę. krew zacznie się delikatnie sączyć. upadniesz. ja upadnę razem z Tobą. bezwładnie na Tobie leżąc wytrę swoje zakrwawione usta końcem rękawa. albo nie. zostawię je w takim stanie. przecież uwielbiasz mnie z krwistoczerwoną szminką, czyż nie kochanie?
|
|
 |
jak pogodzic przeszlosc ze wspolczesnoscia gdy nie czujesz sie dobrze ani tu ani tu.
|
|
 |
mogę cię mieć, mogę sprawić że będziesz tylko mój, mogę cię uzależnić od siebie, ale wolę żebyś sam wybrał, wolę żebyś sam mi się oddał, chcę żebyś sam zdecydował że ja i żadna inna
|
|
 |
- mamo . Moge isc na ta impreze? Beda tam wszyscy . - ale Ty nie jestes wszyscy.
Po czasie :
- wszyscy sie ucza tylko Ty nie.
- ale przeciez ja nie jestem wszyscy, mamo.
|
|
 |
czasami kiedy jestem z tobą wydaje mi się że byłabym w stanie powiedzieć ci wszystko o czym myślę, co czuję, czego bym chciała ale później się spotykamy i zdaję sobie sprawę jak bardzo mi zależy i jak wiele bym spieprzyła
|
|
 |
|
istnieje dla nas jeszcze jakaś nadzieja? wierzysz w to, że się uda równie mocno, jak ja? chcesz odbudowywać i naprawiać każdy z aspektów naszej znajomości? odpowiedz. chcę wiedzieć czy potrzebujesz chwilowej przerwy, czasu na przemyślenie, czy mam zwyczajnie sobie odpuścić. jeśli gdzieś pali się jakaś niewygasła iskierka - wykorzystam ją, nie poddam się. jednak jeżeli wszystko przepadło - odejdę. pogubiłam się. zwyczajnie stoję na skrzyżowaniu i nie wiem zupełnie który kierunek jest właściwy. pokieruj mną.
|
|
 |
mowie co czuje , i tych slow nie zaluje / masyhistka
|
|
 |
wstrzymuję oddech zamykam oczy odpycham się nogami i spadam w dół...a potem unoszę się w górę, obok siedzi on czuje jego zapach..czuję się bezpieczma
|
|
 |
ten stan, kiedy budzisz się w południe, nie znając dnia tygodnia. na poduszce tylko pozostałości wczorajszego makijażu, a obok, na szafce nocnej niedokończone opakowanie tabletek nasennych. siadasz na skraju łóżka uświadamiając sobie, że jest z Tobą naprawdę źle. jednak jeszcze gorsza jest świadomość, że nie ma jednej osoby, która byłaby Twoim stanem chociaż w niewielkim calu - zainteresowana.
|
|
 |
w końcu nadchodzi wieczór, kiedy siedzisz na parapecie po turecku trzymając między nogami plastikowy kubek po brzegi wypełniony wódką, a jedyne myśli jakie przewijają się przez Twoją głowę to 'wszystko co dobre szybko się kończy'. przecież nic trwa wiecznie, w szczególności miłość. szkoda, że u jednej ze stron wygasa ona zdecydowanie szybciej, a serca nie potrafią być synchronizowane na tyle, aby przestać bić w swoim kierunku równocześnie.
|
|
 |
Byla tak najebana tak ,ze wlasnej sekcji zwlok by nie poczula / masyhistka
|
|
|
|