 |
Nie lubię. Nie lubię jak ktoś kłamie, jak nie dotrzymuje słowa, jak zawodzi. Nie lubię jak się zaczynam pozytywnie nastawiać po to, by za chwilę stwierdzić, że każda historia kończy się tak samo.
|
|
 |
Nie rozumiem ludzi, którzy sami ze mnie zrezygnowali, odepchnęli mnie, zerwali kontakt, a potem wracają i są zdziwieni, że już na nich nie czekam.
|
|
 |
Nie przestajemy tęsknić. Mimo upływu czasu, zanikających wspomnień. Uczymy się jedynie żyć z tęsknotą. Wierzyć, że już jej nie ma.
|
|
 |
"Bezduszni! Nie krzywdźcie tego szlachetnego suma. Albowiem w jego piersi bije serce kochanka. A jeśli my zajrzymy do naszych, czyż nie znajdziemy tam serca suma?"
|
|
 |
"nie wiem czy dobrze robię"-powiedziałam,spuszczając wzrok."nie rozumiem?"-Mateusz poprosił o wyjaśnienie."boję się, że wpakuję się w coś z czego później nie będzie powrotu,że znowu zacznę pakować się w kłopoty,że sobie nie poradzę..."- odpowiedziałam,robiąc się coraz bardzoej smutna. "i wiem, że jesteś zły,bo tego nie popierasz"- dodałam.podszedł do mnie,siadł obok,i przytulając dodał: "dziewczyno,wybierz to co podpowiada Ci serce,nawet jeśli postąpisz źle,ja jestem zawsze obok.i nie ważne co myślę... ja tu po prostu będę, złapię Cię za szmaty w odpowienim momencie,potrząsnę Tobą, a nawet wlezę za Tobą w najgorsze bagno.. nie zostawię Cię samej... nigdy nie będziesz sama ze źle podjętą decyzją, zapamiętaj to". uśmiechnęłam się lekko,mocno Go ściskając."na serio, nie potępiasz mnie za to?"-zapytałam."głuptasie, nie ważne co ja myślę, i tak zawsze stanę po Twojej stronie, bo Cię kocham" - powiedział, całując mnie w czoło, i pstrykając w nos. || kissmyshoes
|
|
 |
wchodzisz do klubu w czarnej sukience i czerwonych szpilach. idziesz, i czujesz na sobie wzrok - zarówno facetów jak i zazdrosnych lasek. uśmiechasz się, wchodząc na parkiet. do uszu dochodzi muzyka, i nagle Cię nie ma - tańczysz, widząc jak wszyscy pożerają Cię wzrokiem. jesteś bestią parkietu, diamentem w tym klubie, bo nawet nad ranem świecisz tak samo, jak po wyjściu z łazienki. jesteś tą lepszą, tą seksowniejszą, tą zmiatającą z powierzchni ziemi konkurencję. jesteś kotem, i lubisz to, jak każda kobieta. || kissmyshoes
|
|
 |
nigdy nie byłam dobra w związkach. nie jestem w stanie dopasować się do Ciebie tak idealnie jak druga połówka. ja mam dość często za mocno wyjebane, ja jestem czasem za bardzo agresywna, ja czasami za bardzo krzyczę. taka już jestem - dziwna, i nie od ogarnęcia. ale przecież taką mnie chciałeś - w rozczochranych włosach, tańczącą w deszczu, z wiecznym wkurwieniem na twarzy. ja Ci mówię - ze mną nie będzie łatwo, a jedyne co mogę Ci obiecać jest to, że jeśli już będę Cię kochać - to całym swoim malutkim,chorym sercem. || kissmyshoes
|
|
 |
Chcesz wiedzieć co to miłość?
Ona jest jak alkohol.
Najpierw upija Cie, potem poniewiera mnie
I tak się włóczę gdzieś chyba zgubiłem sens bo tu nic się nie zmienia
dla mnie świat się zatrzymał mimo ze się kreci ziemia.
Odkąd niema Cie ze mną chmury przykryły słonce
mimo ze lato gorące to ja czuje tutaj chłód, lód w sercu.
Mimo ze biegnę czuje jakbym stał w tym samym miejscu
samotny pośród ulic jak cień w dolinie mgieł.
Krzyczę do ciebie zza światów może teraz słyszysz mnie
i tez czujesz to co ja i tez chciała byś coś zmienić.
|
|
 |
I co mała, nic już nie zrobisz, nie? Nawet zakupy nie sprawiają już takiej samej radości, niby przez chwile jest fajnie, kupujesz nową bieliznę, jest idealnie, wyglądasz w niej seksownie, ale co z tego, facet do którego bije Twoje serce w tym Cie nie zobaczy.
|
|
 |
Dziwne, świat pozmieniał się przez lata, zawsze robiłaś coś dla niego, a teraz go nie ma, on nie chce być w Twoim życiu, ale jakoś nie umiesz się z tym pogodzić, każdego dnia masz nadzieje, że wszystko się zmieni. Że ujrzysz sens, że znów będziesz robiła wszystko dla nas.
|
|
 |
powoli zaczynam się tutaj zadomawiać. uświadomiłam sobie, że nawet potrafię tęsknić - za tym ogromem ludzi, którzy mijają mnie każdego ranka na ulicach manhattanu, za ludźmi z baru, któych zaczynam uwielbiam, za bronx'em, i tutejszą kawą. to miejsce staje się moim drugim domem, moim drugim "osiedlem", które znam od małego, i do którego zawsze chciałam wracać. || kissmyshoes
|
|
|
|