Nie przejmuj się mną. Nic mi nie jest. Bo widzisz... wszyscy mamy takie chwile, że chcielibyśmy się po prostu położyć i zacząć płakać. Wylewając tym sposobem swoje złe emocje z duszy. Mnie po prostu zdarza się to ostatnio coraz częściej. To nic strasznego.
zobojętniałam na to wszystko, nabrałam dystansu, zrozumiałam wiele spraw, przeanalizowałam masę schematów. i dotarło do mnie, że mam wywalone, pomimo wszystko