 |
oszukam przeznaczenie, byleby być z Tobą..
|
|
 |
mój Boże, gdybym tylko mogła powiedzieć, że trzymam każdy oddech dla ciebie
|
|
 |
tym ” bardzo dobrze” daje Ci do zrozumienia, że sobie bez Ciebie nie radzi, że nie potrafi zapomnieć i stwarza pozory.
|
|
 |
niespełnione sny już się roztrzaskały...
|
|
 |
jeśli kiedykolwiek miałeś kogoś tak bliskiego dobrze wiesz o czym myśli się jadąc autobusem po co śpiewa się Te piosenki i co wymyśla się, leżąc w łóżku, tuż przed snem.
|
|
 |
przestałam mieć przyjemność z jakichkolwiek czynności. Potrafię tylko siedzieć, patrzeć się w sufit i czekać na godzinę, o której nie będzie głupio położyć się spać.
|
|
 |
Siedzę w pokoju i mam wrażenie, że z każdej strony coraz bardziej ogarnia mnie frustracja. Zaciskam ręce w pięści i biorę głęboki oddech. To tak cholernie męczy, tak nie daje spokoju - ta pieprzona świadomość, że mogłam zrobić więcej. I chociaż zdawałoby się, że zrobiłam wszystko, co się dało, rozum wpierdala przekonanie 'to nie wszystko, co dało się zrobić w tej sprawie.' I ta myśl powoli mnie zabija, bo zdaję sobie sprawę z tego, że jestem zwykłym, zniszczonym człowiekiem, który nawet o własne szczęście nie potrafi walczyć jak należy, do końca...
|
|
 |
|
i kurwa mać przyjedź do mnie, zaskocz, podejdź, przytul, powiesz, że kochasz i że tęskniłeś, że od zawsze na to czekałeś, pocałuj, długo i namiętnie, złap w pasie i przyciągnij do siebie, mówiąc, że jestem ci coś winna, złap mnie za rękę i idź przez miasto, bądźmy dumni jak nikt nigdy, prowadź mnie przez życie, przeprowadź się do mnie, do mojego miasta, budź mnie rano i kładź wieczorem, łaskocz mnie, bij poduszką, przytulaj, rozbieraj, zaczepiaj mówiąc, że robi się ciemno i czas "być blisko", śmiej się ze mnie, rób mi na złość, znów bądź nie grzeczny, zaskakuj, kochaj kurwa, bądź blisko i dawaj dużą codzienną dawkę miłości. ` pf
|
|
 |
zawsze się różniłam od innych dziewczyn. kiedy byłam mała wolałam swoje trampki, krótkie spodenki i kolorowe koszulki z zaje*istymi napisami, a one wolały różowe kiecki z masą śmiesznych falbankami, lakierki i sweet spinki we włosach. ja wolałam kopać, a przynajmniej starać się trafiać w piłkę, latać po dworze, bawić się w podchody i brudząc na całego, a one wolały udawać dorosłe kobiety mające bogatego męża, dzieci, najlepsze samochody i kochane przyjaciółki. Dziś wolą one nocne kluby, krótkie spódniczki i dekolty. widzisz.. zawsze byłam inna. nawet teraz malując rzęsy nie otwieram jak większość lasek ust, nie latam za chłopakami śmiejąc się jak pusta lala. jestem inna, może i nawet dziwna, ale wiem co to szacunek, miłość i zaufanie, a to ważne.
|
|
 |
"Stał na moście myślał ''czas pierdolić wszystko jak leci''.
|
|
 |
"I coś pękło między nami, coś jak mięśni zanik, nie pozwala dojść do siebie"
|
|
|
|