 |
Już nie liczę dni, które upłynęły od naszego ostatniego spotkania, bo to nie ma sensu. I tak upłynęło ich zbyt wiele. / napisana
|
|
 |
dziękuje wam za was, dziękuje za każde piwo, za każdą dziurę, za każdy kieliszek wódki(ten stłuczony też), dziękuje za kilka godzin szczęścia w ciągu piątkowej nocy!
|
|
 |
Kiedy zobaczyłem jak osuwa się po ścianie, zrozumiałem, że nic nie trwa wiecznie. Kiedy dwóch mężczyzn w czerwonych kombinezonach wnosiło go do karetki, zauważyłem, że wcale nie był taki twardy, dziewczyna, która się w nim kochała, zanosiła się płaczem, mówiąc, że powiedział jej coś w stylu podobnym do języka miłości. Potrafił kochać? Nawet się nie zdziwiłem. Byłem kiedyś podobny do niego. Niepozorny twardziel, z murem wokół serca, który zburzyła ta jedna dziewczyna. W gruncie rzeczy jestem zadowolony z tego, że otworzyłem się na ludzi, że zacząłem wylewać swoje uczucia i obnażać duszę przez innymi. Przecież to pierwszy krok do tego, by po śmierci, ktoś mnie wspominał, bym czuł, że kiedy przyjdzie mój czas, znajdą się Ci, którzy na deskach trumny wyszeptają słowa, które ze sobą zabiorę. Chcę korzystać z życia i dawać miłość kobiecie, która mnie zmieniła. Wyciągnęła z bagna w jakim tkwiłem po same uczy. Przecież nie jestem takim złym człowiekiem, każdy zasługuje na drugą szansę./mr.lone
|
|
 |
Chciałabym Ci powiedzieć jak mocno tęsknie, ale nie znajduję słów, które mogłyby to opisać. O takim bólu nie da się mówić, trzeba go przeżyć żeby zrozumieć. / napisana
|
|
 |
Ufasz ludziom?! uhsahusauhsasuhauhsauhsauhsahusasauhuhasuhsuuhsauhsahuhusshahusauhsauhsahusashausuhahusahusasuhauhsahusahusahusahusahusahusahusa, biedactwo.
|
|
 |
Dziękuje Ci, tak TOBIE. Za każde wspomnienie, których mamy stanowczo za mało, za każdy uśmiech skierowany w moją stronę, za każdy głupi żart, za każde denerwowanie mnie, dziękuje, za każdą łzę wywołaną dzięki Tobie, ale najbardziej dziękuje Ci, za mój najszczerszy śmiech, który umiałeś od tak wywołać, dziękuje kurwa tak po prostu
|
|
 |
-nie wytrzymałbym tygodnia, bez jakichkolwiek wiadomości od Ciebie. -Zawsze miałeś problem ze szczerymi wyznaniami, wyjedziesz do Holadnii, później będziesz siedział w Krakowie, a na podkarpacie nie wrócisz, zapomnisz o mnie, jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu.
|
|
 |
-dziwna jesteś, powiedział patrząc na nią TYM wzrokiem. -Tak? Dlaczego? - spojrzała na niego z pod grzywki, dużymi wytuszowanymi rzęsami. -Bo kto normalny siedzi na ławce w parku podczas burzy, z rozdartymi conversami,w których już masz powódź średniowiecza, próbuje notorycznie rozpalić skręta rozsypując przy tym jego zawartość, kto normalny przy Twojej psychice nie płaczę i jakoś się trzyma? -Wiesz, a kto normalny siedzi tu ze mną i ryje mi mózg jakimiś psychologicznymi tekstami? jesteś tak samo zryty jak ja, a i wiesz, że nie radze sobie ze skrętami, zamiast mi pomóc, filozofujesz(...) -Uspokój się, będzie tak zawsze, wiesz? każdej burzy będziemy tu siedzieć bez jakichkolwiek urządzeń elektronicznych z jointami i wypaloną zapalniczką. /// PAMIĘTASZ?!
|
|
 |
wybacz mi, że już nie potrafię odróżnić miłości od przyzwyczajenia
|
|
 |
Z perspektywy czasu na wszystko patrzysz inaczej. Nawet na swoją dawną miłość. / napisana
|
|
 |
Żadna z przyjaźni nie miała tego samego znaczenia co kiedyś. Okoliczności się zmieniały, ludzie się zmieniali, świat za oknem toczył się jak dawniej...
|
|
 |
Czuję pustkę w duszy, nie mogąc trzymać Cię w ramionach. Wśród tłumu szukam Twojej twarzy - wiem, że to niemożliwe, ale nie mogę nic na to poradzić. Moje poszukiwanie Ciebie jest niekończącą się pogonią skazaną na przegraną.
|
|
|
|