 |
Czekałam na ten moment aż zadzwonisz po tych kilku miesiącach z jakże dobrze znanym tekstem 'co tam?'
|
|
 |
'- burza idzie
- to wyjdz na dwor i pomachaj czyms metalowym na powitanie .'
|
|
 |
Ze szmaty jedwabiu nie zrobisz, tak jak z chuja faceta. proste i logiczne. / czyjeś tam ;)
|
|
 |
Mimo tych wielu cierpień , jestem szczęśliwa . A to dzięki Tobie . Osobie, która tak po prostu odeszła ;).
|
|
 |
Kurwa nareszcie światło !. Jebana trąba powietrzna.. ;/
|
|
 |
prawdopodobnie? straciłam sens, a wraz z nim straciłam chęć do życia, do tej monotonności, której przeważająca część to teren bólu, nie bólu głowy czy żołądka, bo to nic takiego, a ból serca. wewnętrzny ścisk, kłucie jakby wbijano Ci kolejny tysiąc tępych ostrzy. wiesz, czasami naprawdę nie wiem czego jeszcze mogę spodziewać się od życia, co jeszcze mnie czeka, i jedyne nad czym się zastanawiam, to to czy chcę w ogóle się tego dowiedzieć, czy chcę przeżyć przyszłość. / endoftime.
|
|
 |
I znowu ty chcesz tylko tej pieprzonej przyjaźni, z której i tak nic nie wychodzi bo mnie coś rozpierdala od środka z myślą, że nie mogę cię przytulić, pocałować w szyję i powiedzieć jak to bardzo Cię kocham ..
|
|
 |
Dzięki grawitacji wszystkie planety trzymają się, podobnie jest z miłością w oddali. Nie widzisz ukochanej osoby ale nadal wiąże was niesamowita siła, która nie pozwala wam spaść, tylko ona wie jak utrzymać was przy istnieniu.
|
|
 |
Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła jego promieni, ani tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, nie mam już nic. / Endoftime.
|
|
 |
''-Kocham Cię. - Ja Ciebie też.. - Wykrzycz to całemu światu! - Kocham Cię... - Czemu wyszeptałaś mi to do ucha? - Bo to Ty jesteś całym moim światem.''
|
|
 |
|
'Przeciwieństwa się przyciągają.Na przykład mężczyźni i kobiety. - L.R
|
|
 |
Bywało, że serce było jedynie marginesem, tym nic nie znaczącym, potrzebnym by zapisać zaledwie parę wątków, których równie dobrze mogłoby zupełnie tam nie być. Uczucia? Sterta kurzu, syf gromadzący się gdzieś pomiędzy, nigdy nie uważałam, że potrafię im podołać, nigdy też nie dzieliłam się nimi, bo nadzwyczajnie nie było po co. A szczęście? To parę reguł, sprostowań w życiu, bez terminowej definicji, bez zaprzeczeń i skrupułów, dziś go nie ma, bo szczęściem był On. / Endoftime.
|
|
|
|