|
Obraz w głowie budujesz na domysłach
I się nie domyślasz, że prawda jest przykra
|
|
|
I choć nie raz, los kazał nam w przepaść skakać my nauczyliśmy się latać.
|
|
|
Miał plany i szczęście i ego tak wielkie,
że przyznać się do porażki byłoby przekleństwem,
|
|
|
Coś pękło, kiedy przyszła codzienność,
i wiesz co, zaczęli żyć na odpierdol
Brak szkoły i pracy i kłótnie, bezsenność
I poszło się jebać im całe ich piękno
Z twarzy zniknął uśmiech
|
|
|
a z ust kurwa mać, kurwa mać i kurwa mać.
|
|
|
Mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje...
|
|
|
i próbując złapać oddech powiem "kocham Cię" ostatni raz już Tobie.
|
|
|
Jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć
|
|
|
czasami chciałabym nauczyć się być obojętna na błędy które tak często popełniasz, czasami wolała bym mieć serce z kamienia, niż co dzień czuć w sobie, że wciąż nic się nie zmienia...
|
|
|
Czasem myślę o chwilach kiedy mnie oszukiwałeś
i sprawiałeś że wierzyłam, że to ja zawsze robię coś źle, nie chcę tak żyć... wczytując się w każde twoje słowo, które wypowiadasz... powiedziałeś że możesz odpuścić
|
|
|
Najważniejsze jest podejście,
a dzisiaj mam złe. Bo drugą
dobę nie śpię i pije gdzieś na mieście.
To co najważniejsze zostało gdzieś w tle.
|
|
|
przecież jest między nami tyle fajnych rzeczy, kurwa co się z nimi stało ? nawet nie wiem kiedy.
|
|
|
|