 |
Łzy płyną po twojej twarzy, kiedy tracisz coś, czego nie możesz niczym zastąpić.
|
|
 |
- Co mam zrobić, żebyś się uśmiechnęła?
- Cofnij czas.
|
|
 |
nie przeskoczysz tego, nie obejdziesz, nawet choćbyś chciał, bo dwie połowy razem znaczą idealny stan.
|
|
 |
I trzeba żyć kurwa, przed nami jeszcze tyle dni.
|
|
 |
przysięgał, że jej nigdy nie opuści, zapomniał.
|
|
 |
przez chwilę niech będzie pięknie, przez moment splecione ręce.
|
|
 |
Zamknę oczy by nie widzieć, że w Twoim spojrzeniu nie ma miłości gdy mnie przytulasz.
|
|
 |
- masz coś na oku? - tak. tusz do rzęs.
|
|
 |
O czym mam mówić? O zwycięstwie? Ponosisz klęskę, kiedy nie masz z kim dzielić się szczęściem.
|
|
 |
to dziwne mieć wroga w samym sobie, nieprawdaż? ale właśnie to małe coś z lewej strony, w klatce piersiowej , to takie bijące, rzekomo zwie się serce - to mój najgorszy wróg na świecie. mały pierdolnik, który zadaje mi więcej cierpienia niż jakiekolwiek uderzenie, czy słowa. mały skurwiały narząd niszczący mnie dosczętnie. / veriolla
|
|
 |
Takie tam błękitne oczy, takie tam niesamowite usta, taka tam miłość życia.
|
|
|
|