 |
czasami duma nie pozwala spraw naprawić cóż
czasem granice ktoś przekracza
a w życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca
|
|
 |
Nie chcę decydować o tym co uważasz za słuszne
lecz dlaczego tylko ja mam uważać
kłótnie zniszczyły wiele relacji na mej drodze
ale cóż wiem co myślę nie na wszystko się zgodzę
|
|
 |
To boli , kiedyś blisko teraz sobie obcy ludzie i trudno tak musiało być , nie mam złudzeń nie mam pretensji , nie czuję nienawiści wszystkiego najlepszego , obcy jest mi smak zawiści .
|
|
 |
Głośno krzyczysz, lecz nikt Cię nie słyszy, balans emocji pośród głębokiej ciszy.
|
|
 |
Podobno miałeś na mnie plan, tak mi opowiadałeś kiedyś,
wtedy jeszcze ze mną gadałeś, wtedy.
A ja jak kretyn wierzyłem w twoje szepty
i byłem gotów oddać im się bez reszty.
Wierz mi, aż twój głos nagle zniknął
i nawet nie było mi specjalnie przykro.
A wszystko wokół nabrało nagle tempa,
Z początku dobrze, bo z początku nie pękasz,
aż przy dźwiękach mijających lat za szybami
zacząłem zastanawiać się nad tym co stało się z nami
i czemu nie zarzucasz mnie tymi planami więcej,
a głowa ciąży mi już prawie tak jak ręce.
|
|
 |
Znowu następny dzień daje powód mi by zebrać myśli
i zapytać o to Ciebie się znów.
Znowu kolejny rok będę czekał aż odpowiesz mi
po co ja jestem tu.
|
|
 |
Ej man, już nie wiem sam ile można ślepo brnąć w ten twój plan.
|
|
 |
powiem Ci prawdę, mam cięzki charakter i marne szanse, by się zmienić
|
|
 |
powiem Ci prawdę, mam cięzki charakter i marne szanse, by się zmienić
|
|
 |
Głośno krzyczysz, lecz nikt Cię nie słyszy, balans emocji pośród głębokiej ciszy.
|
|
 |
Nigdy tak się nie czuła, w głowie świat jej hulał
Następnego dnia ją kac zamulał
Jej przyjaciółka z domu spytała jak było
Odpowiedziała o takiej imprezie ci się nawet nie śniło
|
|
|
|