 |
Nie trzeba u proroków trzeba pełnego tempa
By kraj zapamiętał temperaturę tego tętna
|
|
 |
I gonię swoje życie bo samo do mnie nie przyjdzie
|
|
 |
Setki historii spisałem pędząc przez życie
Mógłbym film nagrać o tym jak rap w zeszycie piszę
|
|
 |
Daję z siebie maksimum
widzę pracę efekty
Mam szerszy punkt widzenia
i więcej perspektyw
|
|
 |
i nie będę więźniem z dożywociem na wyroku.
By nie odejść za wcześnie biegnę wprzód bez odwrotu.
|
|
 |
Moment załamki pamiętam idąc wciąż pod prąd.
|
|
 |
To siedzi we mnie , nie mule działam na tempie
mam pierdolnięcie nie smęce nawijam z sercem
|
|
 |
Olewam i nie słucham, w cudzych butach nie chodzę,
Jak typ co ze szklanką przy ścianie zarywa noce
|
|
 |
Trzymam się z dala o tych podwórkowych schiz
Jak macie gadać tak, lepiej nie mówcie nic
|
|
 |
Ej ty, weź powiedz mi coś czego nie wiem
Ciężko mnie zaskoczyć, bo swojego jestem pewien
Powinieneś to wiedzieć, zanim otworzysz tu pysk
Oprócz zdania moich bliskich nie obchodzi mnie nic
|
|
 |
Uwierz ziom słowa żadne nie opiszą co czułem
|
|
 |
Nie mam czasu by śnić, nie mamy nic do stracenia
Bez zawahania, bez pozorów, jebać złudzenia
|
|
|
|