 |
Teraz się zastanawiam, czemu na mnie trafiło?
I przeżyłem to wszystko, co się Tobie nie śniło
|
|
 |
Jestem jak nałóg, jak pierdolony zawał
Przychodzę, zabieram wszystko, potem zostawiam
|
|
 |
powątpiewam w Ciebie często
jednak mimo wszystko kocham Cię za przeszłość
może życie bez przeszkód byłoby zupełnie nudne
chciałbym ułożyć wszystko sam jednak nie umiem
|
|
 |
byłeś krótkim epizotem w moim życiu powieść napisze z kimś innym .
|
|
 |
Doceń to co już masz bo czas może sprawić, że docenisz to co miałeś.
|
|
 |
Drapieżne chmury nad miastem wiszą
A ja siedzę tutaj sam otoczony ciszą
|
|
 |
To gra emocji, w której wypadasz blado
Dla ciebie długi pocałunek na dobranoc
Się nie odstanie, to co już się stało
Siemano, siemano, Siemano, siemano
|
|
 |
Wiesz, po ulicach mego miasta mknę
Sam na sam z myślami, deszcz oczyścił powietrze
Spacer ze słuchawkami
|
|
 |
Mógłbym spróbować zakryć ból, wyjmując z kieszeni kilka
Uśmiechów, które kiedyś próbowałaś już rozkleić
Gdzieś po kilku z pośród setek moich twarzy
Albo czekać na to co się zdarzy
|
|
 |
Najpierw uwierzyć w znaki i zyskać nadzieję
A potem stracić wiarę w ich znaczenie
|
|
 |
Kląć jeszcze głośniej i jeszcze częściej
Albo odejść, nie mówiąc nic więcej
|
|
 |
zostaw na później wszystko co mówiłaś przed chwila
tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość
|
|
|
|