 |
pójdę do pracy, obiecuję Ci to mamo, gdy mi zapłacą za to odpowiednie siano
|
|
 |
Człowiek kruchy jest jak chrust i każdy czasami pęka. To podstawą jest uczyć się na własnych błędach
|
|
 |
'Są takie kwiaty, których nie wolno zrywać,
Są tacy ludzie, dla których warto oddychać,
Są takie miejsca, do których warto wracać,
Są granice, których się nie przekracza
|
|
 |
''Idź dumnie przed siebie, życie to Twoja scena. I pierdol farmazony, które słyszysz na swój temat.''
|
|
 |
Nie załatwia się spraw wciąż się kłócąc. Uciekają w świat braw lub wciągając dym w płuco. Jestem świadom swoich wad, ale Ty też popatrz w lustro!
|
|
 |
.''Jak masz na kogo liczyć, to zawsze licz na siebie, już było paru takich, których też byłem pewien.''
|
|
 |
Więc pij za wolność i wyjście na prostą, osobno, bo razem nam się zjebał światopogląd podobno...
|
|
 |
'Dziś pierdolę wszytko i to nie jest prowo,
Chcę tylko iść za rękę z Tobą.
Będziemy tutaj godnie żyć, nie liczy się hajs, nie liczy się nic ♥
|
|
 |
Na pewno nie jestem tym, kim myślisz
Nie jestem również tym, kim wydaję ci się
|
|
 |
wiesz... też kiedyś tak miałam, że ktoś przy mnie był - był dość długo, i nagle zniknął, po prostu, bez żadnego słowa wyjaśnienia. i też, tak jak Ty - zastanawiałam się po co to wszystko było. też ryczałam nocami, i nie mogłam zrozumieć co złego zrobiłam. też byłam bezsilna - bo chciałam żeby się odezwał, ale milczał. i tak siedziałam w tym dołku ładnych pare miesięcy, i nie dawałam rady, i nie uśmiechałam się.. aż w końcu doszłam do wniosku, że ni chuja - nie dam za wygraną. i się podniosłam, i zaczęłam żyć dla siebie, nie dla Niego - i uśmiechałam się, i byłam piękna. i wiesz co? wrócił. i błagał o kontakt, o kilka słów - ale dałam mu to samo, co On dał mi, gdy najmocniej Go potrzebowałam - wielkie nic, opieczętowane w ignorowanie, i milczenie. i wygrałam to - najlepiej jak potrafiłam - bo zaczęłam żyć, i zrozumiałam, że da się to robić bez Niego. || kissmyshoes
|
|
 |
|
Wiesz czemu nam nie wyszło? Nie dlatego, że się nie kochaliśmy. Dlatego, że nie mogłeś znieść myśli, że tak samo jak Ty, ja też mogę odejść. Zżerała Cię świadomość, że oto nie mogłeś mieć mnie w stu procentach, że nie dałam się stłamsić jak każda inna i na każdy Twój krzyk, ja odpowiadałam dwa razy głośniej. Przerosły Cię moje ambicje, bo oto ktoś mógł złamać Ci serce, tak jak Ty kiedyś innym. Przyznaj, bałeś się./esperer
|
|
 |
Czego się boję? Kiedyś bałam się stracisz wszystko co kocham. Straciłam moją MIŁOŚĆ, straciłam JEGO. Straciłam rodzinę i przyjaciół. Straciłam wszystko - nadzieje, wiarę w lepsze jutro. Skoro straciłam wszystko, chyba już nie mam o co się bać. / J.
|
|
|
|