 |
to mrowienie w żołądku i burza w mózgu, kiedy masz przed sobą właściwie własnego, prywatnego anioła. człowieka za którego byłabyś w stanie oddać życie.
|
|
 |
przegrałam. doprowadziłam się do stanu kiedy mój oddech posiada specjalną dedykację dla Jego osoby, a serce wybija radosny rytm znaczący, że jest na powrót zakochane.
|
|
 |
najgorsza jest świadomość, że wiesz, iż to ostatni moment na zawrócenie, a potem wpadniesz w sidła tej chorej miłości. zdajesz sobie sprawę z tego, że możesz to perfidnie olać, odejść, zapomnieć, ale wtedy On patrzy w taki sposób, że nie potrafisz chociażby drgnąć. zdobywa Cię, żeby potem zaciągnąć do królestwa cierpień.
|
|
 |
nie obiecuj mi poprawy, jeśli dobrze wiesz, że i tak ponownie pocałujesz inną. bądź szczery. przyznaj, że nie potrafisz być wierny. kłamstwo boli bardziej, a ukrywana zdrada - zabija.
|
|
 |
nie pozwól mi Cię pokochać. proszę, zabroń. zakaż mojemu sercu bić dla Ciebie.
|
|
 |
zastanawiają mnie tylko te panienki, piszące w jednej notce, że wszystko jest cudownie, a w kolejnej wyskakują z pretensjami do losu, stwierdzając, że wreszcie mogłoby się wszystko ułożyć. ja wiem, że wiek dojrzewania i takie tam, ale nawet kobieta w ciąży, czy chociażby mająca okres nie ma takich zachwiań emocjonalnych.
|
|
 |
zostawiłam Go. odeszłam od tak, mówiąc, że to koniec. wciąż pamiętam Jego spojrzenie i nieugięte prośby o to, abym została. kręciłam tylko głową. łgałam, mówiąc, że nic do Niego nie czuję, nie zależy mi, nic mnie tu nie trzyma. patrzyłam na Jego łzy przepełnione ogromnym bólem. do dziś nie powiedziałam Mu prawdy. do dziś nie wyjawiłam, że chciałam po prostu odejść bez wspomnienia tego, jak mnie ewentualnie rani i opuszcza. do dziś nie przyznałam się, że wciąż Go kocham.
|
|
 |
a wysyłając do Ciebie pierwszą wiadomość nie sądziłam , że pociągnie ona za sobą tyle wydarzeń, płaczu , smutku i szczęścia.veriolla
|
|
 |
nie oglądaj sie za siebie ziom!
|
|
 |
Spokojnie, ja jestem gotowa by przyjebać Ci z otwartej. Spoliczkować po damsku żebyś zaliczył parter.
|
|
 |
stanął w miejscu czas, jest parę spraw do przemyślenia. o.ll
|
|
 |
Piłam, bo chciałam utopić swoje smutki, ale teraz te cholerstwa nauczyły się pływać.
|
|
|
|