 |
|
Tak,mam wahania nastrojów ,których nie kontroluje. Tak,lubię swoje dresy,w które się przebieram siedząc w domu. Tak,lubię chodzić bez tapety ale tylko wtedy gdy nie wychodzę z domu. Tak,kocham mocne brzmienie i nie wstydzę się tego,że interesuje się nie tylko kosmetykami. Tak,lubię grać w GTA z kumplami. A wiesz dlaczego .? Bo jestem kobietą i sądzę, że mogę wszystko. / net
|
|
 |
|
To miało być takie proste, miałeś przybyć, odwrócić mój świat do góry nogami i zostać. To wszystko. Tak powinno być. Miałam budzić się każdego dnia patrząc na Twoją cudowną twarz, miałam pamiętać jak smakują Twoje usta, miałam nie zapominać. A teraz, nie potrafię powiedzieć jaką masz skórę w dotyku, nie pamiętam jak to jest trzymać Twoją rękę, nie pamiętam wielu ważnych chwil. Tyle lat całowałam Cię na "dzień dobry" i do widzenia" i wcale tego nie zauważałam, weszło mi to w krew.
|
|
 |
|
boję się bycia najgorszą, w końcu zawsze lubiłam nieco się wyróżniać. a może nic nie zostało po tej dziewczynce, która dbała o mowę, spokój i zasady?
|
|
 |
|
Agonalne ruchy, krzepnące życie.
|
|
 |
|
wspomnienia oduczyły mnie krzyku.
|
|
 |
|
Ten cień, który zbliżał się do mnie powoli, uderzenie, głuchy odgłos tłukącego się szkła. Wszechobecne drobinki, skrzące się delikatnie w świetle jarzeniówek. Cisza, pocięta skóra. Krew? A więc jednak to mi się nie wydawało.
|
|
 |
|
Znów czuła, że się rozpada. Na setki tysięcy kawałków, miliony odłamków, które tworzyły niegdyś całość. Tempo płynące w otaczającej ją rzeczywistości ponownie się zwiększało, a ona sama czuła, że nie jest w stanie tego zmienić. Przypomniało jej się zwierciadło, magiczne lustro tłukące się raz za razem. Stojący za nim diabeł, czekający na jeden nieodpowiedni ruch. Słowa czytane od tyłu, nieczytelne wyrazy zdobiące matrycowe stronice. Abstrakcja, chaos. Wszystko jej się przypomniało, klatkę piersiową przeszył ból. Kolejna noc pozbawiona snu.
|
|
 |
|
miał niebieskie oczy, taki zwyczajny, a nazywał mnie swoją perełką... / i.need.you
|
|
 |
|
nie chcę już Ciebie w snach. skoro zostawiasz mnie w rzeczywistości, fantazję też opuść. / i.need.you
|
|
 |
|
Wciąż marze by nie umrzeć. By móc żyć dalej bez ciebie. / i.need.you
|
|
 |
|
próbuję być silna. Po raz kolejny umieram / i.need.you
|
|
|
|