głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pijanamyslami

oosz kurde. wydaje mi się że to jest juz z góry ustawione. nie chce zeby Michalina wygrała    OLGA   3 teksty zozolandia dodał komentarz: oosz kurde. wydaje mi się że to jest juz z góry ustawione. nie chce zeby Michalina wygrała ;/ OLGA < 3 do wpisu 27 października 2011
jaram się tym  że taka jestem ładna i szczupła teraz  bardzo mi się to podoba  ania bałon haha  d

zozolandia dodano: 25 października 2011

jaram się tym, że taka jestem ładna i szczupła teraz, bardzo mi się to podoba /ania bałon haha ;d

a masz tak  że wypatrujesz  pewną osobę  w miejscu  w którym wiesz  że i tak jej nie ma?

zozolandia dodano: 25 października 2011

a masz tak, że wypatrujesz pewną osobę, w miejscu w którym wiesz, że i tak jej nie ma?

nie bierz się za to   już zawsze będę wielbić naleśniki z monte  zawsze będę wyjmować z herbaty cytrynę i wsuwać ją bez krzywienia  zawsze będę chodzić z uśmiechem na mordzie  w szerokich bluzach i firmowych butach. kurde  jeżeli tak bardzo chcesz wprowadzić jakieś zmiany w moim życiu to łap serce i cholerny status związku na fejsie.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

nie bierz się za to - już zawsze będę wielbić naleśniki z monte, zawsze będę wyjmować z herbaty cytrynę i wsuwać ją bez krzywienia, zawsze będę chodzić z uśmiechem na mordzie, w szerokich bluzach i firmowych butach. kurde, jeżeli tak bardzo chcesz wprowadzić jakieś zmiany w moim życiu to łap serce i cholerny status związku na fejsie.

uśmiech wpełzał na twarz  oczy iskrzyły się tajemniczo budząc przypuszczenia  że coś biorę  a w piersi dziwnie szumiało   te awarie serca przez Jego metr osiemdziesiąt.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

uśmiech wpełzał na twarz, oczy iskrzyły się tajemniczo budząc przypuszczenia, że coś biorę, a w piersi dziwnie szumiało - te awarie serca przez Jego metr osiemdziesiąt.

  bierze mnie coś.   wykrztusiłam po powrocie do domu rzucając na podłogę plecak. mama spojrzała na mnie znad patelni uważnie oceniając mój stan zdrowia.   zaraz Ci coś podam  połóż się.   okay  mimowolnie poszłam do salonu i walnęłam się na kanapę. już po dwóch minutach chuchając i upijając po łyku gripexa z kubka  rozmyślałam  jak abstrakcyjne to jest  bo w sumie to nie żadna grypa  czy katar  a zakłócenia w sercu.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

- bierze mnie coś. - wykrztusiłam po powrocie do domu rzucając na podłogę plecak. mama spojrzała na mnie znad patelni uważnie oceniając mój stan zdrowia. - zaraz Ci coś podam, połóż się. - okay, mimowolnie poszłam do salonu i walnęłam się na kanapę. już po dwóch minutach chuchając i upijając po łyku gripexa z kubka, rozmyślałam, jak abstrakcyjne to jest, bo w sumie to nie żadna grypa, czy katar, a zakłócenia w sercu.

zaśmiał się.   wróciłem. prosiłaś  żebym wrócił. kurwa  jestem.   syknął buchając mi dymem z papierosa w twarz. łzy zapiekły pod powiekami.   przestań... zniknij.   zdołałam z siebie wykrztusić po czym odruchowo odwróciłam wzrok. znów chciał mnie zniszczyć  znów chciał spojrzeniem zagarnąć władzę nad moim sercem. zdobyć  zostawić. gorąca chmara Jego oddechu  po czym krótki  pewny pocałunek.   niedostępna.   mruknął z wyczuwalnym z podziwem.   mam czas  kot. wiesz  że zdobędę to  czego chcę.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

zaśmiał się. - wróciłem. prosiłaś, żebym wrócił. kurwa, jestem. - syknął buchając mi dymem z papierosa w twarz. łzy zapiekły pod powiekami. - przestań... zniknij. - zdołałam z siebie wykrztusić po czym odruchowo odwróciłam wzrok. znów chciał mnie zniszczyć, znów chciał spojrzeniem zagarnąć władzę nad moim sercem. zdobyć, zostawić. gorąca chmara Jego oddechu, po czym krótki, pewny pocałunek. - niedostępna. - mruknął z wyczuwalnym z podziwem. - mam czas, kot. wiesz, że zdobędę to, czego chcę.

nie  nie miłość. po prostu wydaje mi się  że ktoś wytatuował na moim sercu Jego imię.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

nie, nie miłość. po prostu wydaje mi się, że ktoś wytatuował na moim sercu Jego imię.

jak nazywa się foka bez oka ? f   człowiek suchar.

zozolandia dodano: 24 października 2011

jak nazywa się foka bez oka ? f /człowiek suchar.

O  Jesteś online. Napisz. Napisz do mnie. Napisz  napisz  napisz. W tym momencie  w tej chwili  teraz. Proszę  proszę  proszę napisz. Napisz  napisz  napisz  bo zaraz się rozpadnę  bo zaraz mi serce pęknie  bo czekam na ciebie. No napisz. Przecież widzisz to żółte słoneczko przy moim imieniu  napisz. Napisz pierwszy  bo ja już nie mam odwagi. Napisz  napisz  napisz. Zrób to dla mnie. O! Już cię nie ma. Kurwa.

zozolandia dodano: 24 października 2011

O, Jesteś online. Napisz. Napisz do mnie. Napisz, napisz, napisz. W tym momencie, w tej chwili, teraz. Proszę, proszę, proszę napisz. Napisz, napisz, napisz, bo zaraz się rozpadnę, bo zaraz mi serce pęknie, bo czekam na ciebie. No napisz. Przecież widzisz to żółte słoneczko przy moim imieniu, napisz. Napisz pierwszy, bo ja już nie mam odwagi. Napisz, napisz, napisz. Zrób to dla mnie. O! Już cię nie ma. Kurwa.
Autor cytatu: wezniepierdol

tyle lat się znamy  nooo już w chuj. nadeszła szkoła średnia. jesteśmy w tej samej szkole. gdy się z nią mijam na korytarzu to nawet nie mówimy sobie cześć. poszła na bio chem i myśli  że jest lepsza  zadziera tą głowę do góry i idzie. licealistka jebana.      kolega  o dawnej 'koleżance'

zozolandia dodano: 23 października 2011

tyle lat się znamy, nooo już w chuj. nadeszła szkoła średnia. jesteśmy w tej samej szkole. gdy się z nią mijam na korytarzu to nawet nie mówimy sobie cześć. poszła na bio-chem i myśli, że jest lepsza, zadziera tą głowę do góry i idzie. licealistka jebana. / kolega, o dawnej 'koleżance'

pewność  że nigdy nie będziemy sami. że nie opuścimy mieszkania z torbą na ramieniu trzaskając drzwiami. nie pójdziemy przed siebie  bo zwyczajnie będzie zależało nam zbyt mocno. utkniemy w zamknięciu  którym będzie ta boska przyjaźń  zobowiązująca za każdym razem do pozostania i pilnowania mimo wszystko tyłka tej drugiej osoby.

definicjamiloscii dodano: 23 października 2011

pewność, że nigdy nie będziemy sami. że nie opuścimy mieszkania z torbą na ramieniu trzaskając drzwiami. nie pójdziemy przed siebie, bo zwyczajnie będzie zależało nam zbyt mocno. utkniemy w zamknięciu, którym będzie ta boska przyjaźń, zobowiązująca za każdym razem do pozostania i pilnowania mimo wszystko tyłka tej drugiej osoby.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć