 |
lgniemy do tych, którzy mają nas w dupie, nie interesują się nami, zwodzą nas, tylko po to, aby potem
nami wzgardzić. odtrącamy tych, którzy chcą nam dać samo dobro, wziąć nas takimi, jacy jesteśmy, przyjąć nas z całym inwentarzem poszatkowania, posrania, nerwic i zaszłości.
|
|
 |
Choć wokoło niewesoło dzieję się
wciąż mam nadzieję, że będzie lepiej i uda się
przebrnąć przez beznadziejnych sytuacji bezkres
|
|
 |
Mimo tych wszystkich błędów, potyczek
wciąż liczę na spokojne życie
wciąż mam coś czym podzielić się mogę
|
|
 |
przykro mi, że recept na przyszłość nie znajdę w pierwszej lepszej aptece
|
|
 |
Kiedyś chciałem być piłkarzem, odechciało mi się biegać
Wciąż wpadałem na boisko, ale żeby się najebać
|
|
 |
Dużo machów, kumpeli wokół,
mało czasu
trochę długów u chłopaków.
Częstych hajsu brak....
Facet jej nie zadowalał,
ale samej strach .
Była z nim,
jak popiła z nim to spała z nim.
|
|
 |
Tamte kurwy się nie liczą,
żadne się nie liczą,
wszystkie się nie liczą!
Tobie pierwszej mówię.
Wierz mi z mojej strony rzadki gest
żebym się prosił o kobietę którą chciałbym mieć
ale dla ciebie rzucę wszytko dziś, jasne?
|
|
 |
Czas spędzało nam się nazbyt dobrze...
Czasem trochę o niej myślę
ale raczej nic, znasz mnie.
|
|
 |
jakie to dziwne. tak bolało, nie chciało się żyć, a teraz takie nieważne, niemądre, jak nic.
|
|
 |
jestem bardzo poirytowany, dlatego prawie w ogóle się nie odzywam; nie chciałbym usłyszeć tego, co chciałbym powiedzieć
|
|
 |
W piciu nie zatracaj siebie, odstaw ten codzienny melanż
Co prowadzi szlakiem eleganta pod poziom śmierdziela
|
|
|
|